Dom to świętość – oburza się Wojciech Sawa, wójt gminy Dorohusk, któremu jeden z rolników wylał przed domem gnojówkę i podpalił opony. Był to odwet za rozwiązanie protestu na granicy.
W poniedziałek Wojciech Sawa podjął decyzję o zakończeniu protestu rolników w Dorohusku. Jak tłumaczy, zrobił to ze względu na dobro mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców. W odwecie rolnicy najpierw podpalili bele słomy w okolicy przejścia granicznego, a pod wieczór przenieśli się na ulicę, gdzie mieszka wójt.
Odpowiedzialny za ułożenie i podpalenie stosu opon oraz wylanie gnojowicy przed posesją Sawy relacjonował całą akcję w mediach społecznościowych. Widząc, co się dzieje, sąsiadka wójta wezwała policję.
– Na miejsce zostali skierowani policjanci, którzy zabezpieczali teren. Straż pożarna ugasiła płonące opony. Na miejscu wykonaliśmy oględziny i ustaliliśmy sprawcę tego zdarzenia, który bezpośrednio po tym oddalił się – informuje kom. Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. – Prowadzimy czynności o wykroczenie. W tej sprawie skierujemy wobec 33-latka wniosek o ukaranie do sądu. Za ten czyn grozi grzywna do 5 tysięcy złotych – dodaje. (pc)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS