Nowy tydzień na rynku ropy naftowej rozpoczyna się spokojnie. Cena ropy WTI stabilizuje się w okolicach piątkowych zamknięć, czyli w rejonie 76-77 USD za baryłkę. Z kolei notowania ropy naftowej WTI pozostają niewiele poniżej poziomu 82 USD za baryłkę. Za wyhamowanie zwyżki w dużym stopniu odpowiadają czynniki geopolityczne – a dokładniej, komunikat ze strony Izraela mówiący o tym, że zakończył on już serię ataków w Strefie Gazy.
Czynniki geopolityczne – w tym przede wszystkim konflikt zbrojny na Bliskim Wschodzie – były główną przyczyną zwyżek cen ropy naftowej w poprzednim tygodniu. Jednak o ile ten czynnik nadal ma znaczenie, to jest on kontrowany przez obawy związane z popytem na ropę naftową, które działają na notowania negatywnie. Te obawy wynikają m.in. z jastrzębiego podejścia do polityki monetarnej wielu banków centralnych, w tym amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W piątek do tych obaw dorzuciły się także informacje o wzroście liczby funkcjonujących wiertni ropy naftowej w USA, przekazane w raporcie Baker Hughes. Sygnalizuje on możliwość dalszego wzrostu wydobycia ropy w USA.
Warto jednak mieć na uwadze, że w tym tygodniu handel na rynkach surowców, w tym także na rynku ropy naftowej, może być spokojny ze względu na rozpoczęte w Chinach obchody Nowego Roku Księżycowego. Dzisiaj zresztą wolne ze względu na święto ma wiele giełd azjatyckich.
ZŁOTO
Złoto w wyczekiwaniu na dane makro.
Siła amerykańskiego dolara w poprzednim tygodniu skutecznie spychała w dół notowania złota. Cena tego kruszcu ostatecznie w piątek zeszła poniżej poziomu 2040 USD za uncję, a dzisiaj również porusza się w tych okolicach. Presja podaży dziś jest jednak mniejsza, a notowania złota czekają na kolejne impulsy z rynku.
Takich impulsów nie powinno zabraknąć, chociaż raczej nie pojawią się one dziś. O ile poniedziałkowy kalendarz danych makro jest relatywnie pusty, to w tym tygodniu zaplanowana jest publikacja licznych ważnych odczytów z kluczowych gospodarek świata.
Już jutro inwestorzy wyczekują istotnego odczytu inflacji CPI w USA za styczeń, który może nadać ton sytuacji na rynku walutowym, istotnie przełożyć się na wycenę dolara, a tym samym, także na ceny złota.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS