Darwin Nunez był bohaterem jednego z głośniejszych transferów podczas letniego okienka. Urugwajczyk, o którego biło się kilka wielkich europejskich klubów, ostatecznie przeniósł się za 75 milionów euro z Benfiki Lizbona do Liverpoolu, wzmacniając siłę ofensywy klubu z Anfield po odejściu Sadio Mane do Bayernu Monachium.
Darwin Nunez wyleciał z boiska w debiucie na Anfield
23-latek świetnie rozpoczął karierę w drużynie wicemistrza Anglii. W pierwszym oficjalnym meczu sezonu przeciwko Manchesterowi City o Tarczę Wspólnoty (3:1) wszedł na boisko w 60. minucie, po czym strzelił gola i wywalczył rzut karny, a jego drużyna wygrała 3:1. W spotkaniu z Fulham w pierwszej kolejce Premier League (2:2) z kolei strzelił bramkę i zanotował asystę.
W drugiej serii gier i meczu z Crystal Palace urugwajski napastnik dostał szansę gry od pierwszej minuty. Tego występu nie będzie jednak wspominał zbyt miło. Zmarnował kilka dogodnych sytuacji bramkowych, a w 57. minucie zobaczył czerwoną kartkę po uderzeniu głową obrońcy drużyny przeciwnej, Joachima Andersena.
Andersen dostawał groźby śmierci
Na przestrzeni całego meczu duński obrońca wziął sobie na celownik napastnik Liverpoolu. Najwyraźniej dowiedział się, że łatwo jest go wyprowadzić z równowagi, dlatego przy każdej możliwej okazji blokował go, odpychał i próbował zdenerwować. Przed upływem godziny gry Nunez nie wytrzymał i uderzył rywala, przez co wyleciał z boiska.
Po meczu na profilu na Instagramie Andersen napisał, że otrzymał groźby śmierci skierowane przeciwko niemu i jego rodzinie za to, jak postępował z Nunezem w meczu z Liverpoolem. “Dostałem zeszłej nocy może z 300-400 takich wiadomości. Rozumiem, że wspieracie swój zespół, ale zachowajcie trochę szacunku i przestańcie tak się zachowywać w Internecie. Mam nadzieję, że Instagram i Premier League coś z tym zrobią” – napisał, pokazując przykłady takich wiadomości.
Darwin Nunez nie przyzwyczaił swoich kibiców do postępowania w tak nerwowy sposób. Od początku kariery Urugwajczyk zobaczył zaledwie 16 żółtych kartek i dwie czerwone. To tylko pokazuje, jak wiele emocji wywołują u niego pierwsze tygodnie w Anglii, a także jest dowodem na to, że musi jeszcze sporo się dowiedzieć na temat gry w Premier League.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS