A A+ A++

PiS może mieć poważny problem z rozliczeniem kampanii wyborczej. I to przez ziobrystów, którzy startowali do Sejmu z list PiS.

PiS – oficjalnie – na kampanię wyborczą wydało 38 mln zł. Oficjalnie, bo partia Jarosława Kaczyńskiego przez całą kampanię czerpała z instytucji państwowych. Także z Funduszu Sprawiedliwości.

Kampania lidera Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry na Podkarpaciu nie była kosztowna, bo minister sprawiedliwości – jak wynika z faktur złożonych w Krajowym Biurze Wyborczym – wydał jedynie 38 tys. zł w firmie organizującej kampanię i niewiele ponad 6,5 tys. zł na spoty w TVP. Ale na Podkarpacie już od 2019 r. sporo pieniędzy płynęło z Funduszu Sprawiedliwości. A to milion do szkoły w Raciborzu, 5 mln na specjalne ośrodki, a to z kolei 8,5 mln zł dla strażaków. Te wydatki mają uzasadnienie. Pytanie jest jednak inne: czy były one poparte analizami, czy jedynie przekonaniem, że region, z którego startują minister i wiceminister sprawiedliwości, zasługuje na więcej?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDziennikarce TVP wypadły zęby. Teraz wyjaśniła, co tak naprawdę się stało
Następny artykułCo za odkrycie na Mazowszu. W ogródku czekał skarb z przeszłości