Wracamy do bulwersującego tematu, jakim jest wycinka drzew w Lesie Zagórskim. Ten zielony ostęp to pozostałość po dawnej puszczy nazywanej Pakosznicą. Jego cenną częścią są Podmokłe Łąki i Zapadliska. To miejsce jest główną zlewnią dla Rowu Mortimerowskiego, który przepływa przez las. Nie brakuje tutaj spacerowiczów, ale i rowerzystów – przez las jest bowiem wytyczony Szlak Rowerowy Lasu Zagórskiego.
Arkadiusz Chęciński „betonuje las” w Sosnowcu
Większość naszych czytelników, a już na pewno komentujący teksty, nie akceptuje decyzji nadleśnictwa.
„Najlepiej wyciąć, zrównać z ziemią, postawić kolejne domki, postawić magazyny z wypłatą 2,5 tys. brutto. A latem przy 30 stopniach chować się do piwnicy, bo już niewiele zieleni pozostało…”. „A później będą komunikaty o przekroczeniu norm, tzn. smogu, latem, że megaupały i nie ma gdzie się schronić…”.
Wycinka w Lesie Zagórskim w Sosnowcu arch. czytelnika
„Biedne zwierzęta się pchają do miasta przez tę wycinkę. Sarny i dziki w parku spotykamy od jakiegoś czasu. Na świątecznym spacerze zobaczyłam na własne oczy, jak bardzo las został zniszczony… Przykre” – czytamy w komentarzach.
Do sprawy odniósł się również prezydent Arkadiusz Chęciński. – Wycinka jest prowadzona przez Nadleśnictwo Siewierz, do którego należy teren. Nie mamy z tym nic wspólnego. Otrzymaliśmy informacje, że jest to tzw. las gospodarczy i trwa wprowadzanie nowego pokolenia drzew. Wycinane są drzewa stare, zgodnie z Planem Urządzenia Lasu zatwierdzonym przez ministra środowiska. W to miejsce będą nasadzone nowe drzewa, co nie jest bez znaczenia dla lokalnej fauny. Nic nie betonujemy, to nie jest nasz teren i nie sprzedajemy nikomu lasu – podkreśla Arkadiusz Chęciński.
Wycinka lasu w Sosnowcu. Szpalery robią za atrapę
– Przepraszamy za niedogodności, jakie mogą spotkać osoby korzystające z lasu, wynikające z realizacji wskazanych prac gospodarczych. Niestety zmienią one obraz lasu – jest to nieuniknione. Nowy, młody las w strukturze kompleksu leśnego jest również potrzebny. (…) Brak działań gospodarczych to w gruncie rzeczy ochrona bierna, gdzie próchniejące, starzejące się drzewa stanowią zagrożenie dla przebywających tam osób. Skutkiem tego byłoby wprowadzanie ograniczeń w korzystaniu z lasu, czyli odwrotnie, niż większość osób oczekuje – mówił na naszych łamach Mariusz Kowalski, zastępca nadleśniczego, który podkreślał, że lasów cały czas w Polsce przybywa.
„Lasów przybywa? Tniemy na potęgę starodrzewy a sadzimy sadzonki 15-centymetrowe i wg statystyk to już las. Śmiechu warte. Popatrzcie na Mapy Google Polski sprzed kilku lat i aktualne, zobaczycie, ile się wycięło. Ciekawe, przy drogach zostawiane są pasy nienaruszonych drzew, żeby przejeżdżający nie widzieli, że tak naprawdę w tym miejscu lasu już nie ma. Te szpalery robią za atrapę, jak tekturowe domki za teren zabudowany w »Misiu«” – puentuje nasz kolejny czytelnik.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS