W Tokio już po raz 56. odbyły się wybory Miss Japonii. Wyniki tegorocznego konkursu jednak nie wszystkim przypadły do gustu. Oburzeni są japońscy tradycjonaliści i… Rosjanie, bo zwyciężczynią została modelka o mało azjatyckiej urodzie.
Tegoroczny konkurs Miss Japonii przejdzie do historii. Wszystko za sprawą zwyciężczyni panny Shino. Nich nie zwiedzie Was jej nazwisko, bo dziewczyna, nosi już mniej japońskie imię – Karolina. 26-latka, która sięgnęła po koronę miss urodziła się na Ukrainie i dopiero mając 5 lat wraz z rodzicami przeprowadziła się do Kraju Kwitnącej Wiśni.
Choć urody Słowiance może pozazdrościć wiele zwyciężczyń konkursu w Europie, w Japonii nie wszyscy są zachwyceni. Sceptyczni tradycjonaliści uważają, że zwycięstwo panny o takim wyglądzie stoi w sprzeczności z celami konkursu, który powinien koncentrować się na promocji „tradycyjnego japońskiego piękna”. Co istotne, koneserzy urody Karoliny uważają, że krytycy powinni zamknąć usta, ponieważ Shino jest japońską obywatelką, a uzyskanie obywatelstwa Kraju Kwitnącej Wiśni nie należy do najłatwiejszych.
Mimo to internauci nie dają za wygraną. „Panna, która została wybrana Miss Japonii, nie ma nawet domieszki japońskiej krwi – jest w 100% Ukrainką. Rozumiem, że jest piękna, ale co to ma wspólnego z Miss Japonii. Gdzie tu ta japońskość ?” – czytamy w komentarzach, które przytacza brytyjskie BBC, które pochyliła się nad sprawą. „Gdyby była w połowie Japonką, oczywiście nie byłoby problemu. Ale etnicznie jest w 0% Japonką i nawet nie urodziła się w Japonii”, „Myślę, że Japończycy w naturalny sposób odczytają to bardzo źle, gdy osoba o europejskim wyglądzie będzie zwana najpiękniejszą Japonką” – piszą inni internauci.
BBC opisując historię panny Shino przypomina, że dziewczynka faktycznie etnicznie jest stuprocentową Europejką. Jej oboje rodzice są Ukraińcami. Gdy dziewczynka miała 4 lata rozwiedli się, a matka dziewczynki wyszła ponownie za mąż za Japończyka i wraz z córką przeprowadziła się do Nagoi.
Pochodzenie nowej miss postanowili wykorzystać także Rosjanie w swojej antyjapońskiej propagandzie. W rosyjskich mediach już pojawiły się artykuły sugerujące, że wybór Karoliny na miss był decyzją polityczną.
„Gdyby urodziła się Rosjanką, nie miałaby cienia szans na zwycięstwo. To decyzja na wskroś polityczna i smutny dzień dla Japonii” – przytacza BBC komentarze z rosyjskiej prasy.
Do sprawy odniosła się też sama zainteresowana. W opublikowanym w mediach społecznościowych komentarzu napisała, że „chociaż na zewnątrz wyglądam jak cudzoziemka, od piątego roku życia dorastałam w Japonii, więc czuję się Japonką. Dlatego też zdecydowałam się wziąć udział w tym konkursie. Chciałam, żeby uznano mnie za Japonkę. W przyszłości chcę przyczynić się do budowania społeczeństwa, które uznaje różnorodność i nie ocenia ludzi po wyglądzie. Fakt, że w tym konkursie jury uznało mnie za Japonkę, napawa mnie wdzięcznością”.
Organizatorzy Miss Japonii podkreślili z kolei, że decyzję podjęli z pełnym przekonaniem i bez cienia wątpliwości.
– Karolina pisze i mówi po japońsku wyjątkowo pięknie. Uważam, że jest bardziej Japonką niż niektórzy z nas – powiedziała dyrektor konkursu, Ai Wada
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS