Dzisiaj, 7 października (11:43)
Włodzimierz Czarzasty zapewnia, że kryzys w partii został zażegnany, a sobotnie zjednoczenie Wiosny i SLD będzie nowym otwarciem ze starymi przewodniczącymi. Sęk w tym, że wewnętrzna opozycja wciąż jest znacząca. – Czarzasty uważa się za cara i boga. Jest niczym szatniarz z “Misia”, który mówi: “Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?”. Poważnie się zastanawiamy nad wystawieniem kontrkandydatury, aby ratować naszą partię – mówi Interii jedna z liderek tej grupy Joanna Senyszyn.
Lipiec 2021. W dawnym SLD rosną obawy przed ostatecznym zjednoczeniem z Wiosną. Wewnętrzna opozycja Czarzastego chce przejąć władzę, by zablokować połączenie obu partii lub zmienić jego zasady i powołać więcej frakcji. Część posłów nie gryzie się w język i ostro krytykuje Czarzastego – zarzucają mu paktowanie z PiS-em, autorytarne rządy i niechęć do współpracy. Na lidera wybija się Tomasz Trela, który ma poparcie połowy posłów SLD.
Czarzasty nic sobie z tego nie robi. By przegłosować zmiany zawiesza członków partii, którzy mają prawo głosu. Jego propozycje przechodzą dalej. Bunt, który szybko wybuchł, równie szybko został spacyfikowany. Symboliczne jest zdjęcie z poniedziałkowej Łódzkiej Rady Wojewódzkiej, na którym widać przy jednym stole Czarzastego i Trelę.
– Tomek się pogubił, nie poszedł do końca. Nie będę się nad nim znęcać, bo sam wie, że przegrał – mówi nam jeden z posłów, którzy szeroką ławą w lipcu wspierali Trelę.
Czarzasty zatriumfował i daje temu wyraz w kolejnych wywiadach. Przekonuje, że lewica jest mocna, kiedy jest zjednoczona. Przypomina też, że jego zasługą jest powrót partii do Sejmu po czterech latach nieobecności, a dotąd nie udało się to żadnej formacji w Polsce.
– Nieporozumienia? Ten temat się już na szczęście zakończył. Nota bene to taka skaza lewicy, że po dwóch latach kadencji coś się dzieje – zapewniał Czarzasty w rozmowie z radiową Trójką.
Problem w tym, że temat się nie skończył, a jedynie przycichł. Wewnętrzna opozycja w SLD wciąż dysponuje pewną siłą, a po Treli i Rozenku, którzy rzucili Czarzastemu rękawice, ale ostatecznie nie będą z nim rywalizować, w grupie trwa poszukiwanie odpowiedniego kandydata.
– Poważnie się zastanawiamy nad wystawieniem kontrkandydatury, aby ratować naszą partię. Początkowo miał to być Tomasz Trela, ale został przez Czarzastego zawieszony, a po odwieszeniu stracił entuzjazm. Zastąpił go Andrzej Rozenek, który został skutecznie wyeliminowany przez bezprawną odmowę przyjęcia do frakcji SLD, co skutkuje utratą członkostwa w Nowej Lewicy. Piłka jest w grze – mówi Interii Joanna Senyszyn. Czy sama będzie kandydować?
– Jeszcze nie wiem, a raczej nie wiemy, bo przecież nie jestem sama – dodaje.
Ewentualna kandydatura Senyszyn jest problematyczna, bo tydzień temu i ona została ukarana. Dostała m.in. zakaz sprawowania partyjnych funkcji, więc nawet jeśli teoretycznie zostałaby wybrana, nie mogłaby piastować stanowiska przewodniczącej. Choć sama przekonuje, że jest pewna luka, którą można wykorzystać.
– Nie uznaję zawieszenia, bo jest bezprawne i bezpodstawne, a nawet więcej – wyrok formalnie nie został przegłosowany, więc nie istnieje. Oczywiście nie uznaję też zakazu pełnienia funkcji przez pół roku, bo – jak mówiłam – wyrok nie istnieje. W dodatku to wyrok prewencyjny, który ma mnie odsunąć od ewentualnego kierowania partią w przyszłej kadencji, bo wszystkie wybory mają się odbyć w ciągu najbliższych 3-4 miesięcy – tłumaczy Senyszyn.
Zarzuty te odpiera środowisko przewodniczącego Czarzastego. – To sprawa dla sądu partyjnego. Sąd partyjny w pierwszej instancji wydał postanowienie. Joanna Senyszyn może złożyć odwołanie do drugiej instancji. Nie uważam za stosowne komentowanie tej sprawy na obecnym etapie, aby nie wywierać presji na krajowy sąd partyjny – uciął sekretarz generalny partii Marcin Kulasek, który jednocześnie był wnioskodawcą w sprawie o ukaranie doświadczonej posłanki.
Grupa, która chce przejąć władzę w SLD, ma też opcję “B”. Kontrkandydatem Czarzastego miałaby być młoda kobieta, najlepiej w okolicach 40-tki, która uzupełniałaby się z Biedroniem.
– Nowa Lewica ma na swoich sztandarach parytet płci, więc powinna go wcielać w życie, jeśli chce być wiarygodna – ocenia Senyszyn. Dopytujemy, czy w ten profil wpisuje się Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. – To byłby zabawny numer, bo do partii i naszej frakcji należy zaledwie od dwóch tygodni – odpowiada Senyszyn.
Gdy po “opozycyjnej” stronie SLD trwa pilne poszukiwanie kandydata, Czarzasty jeździł po Polsce w poszukiwaniu wsparcia w regionach. W niektórych, jak np. w Małopolsce, nie było zbyt kolorowo. Według naszych informacji lider SLD przez kilka godzin wysłuchiwał krytycznych uwag, a finalnie wyszedł ze spotkania. Efekty tych długotrwałych zabiegów będą znane dopiero w sobotę, ale już dziś część posłów, włącznie z Senyszyn, spekuluje, że może dojść do niebywałego paradoksu.
– Wiosna twierdzi, że będzie głosować na Czarzastego, bo mają popierać tandem Biedroń-Czarzasty. I to właśnie jest najzabawniejsze – współprzewodniczący z ramienia frakcji SLD może zostać wybrany głosami Wiosny, a nie swojej partii. To się nazywa wrogie przejęcie – uśmiecha się posłanka z Pomorza.
Senyszyn, jako jedna z nielicznych z grupy “buntowników”, chce rozmawiać pod nazwiskiem. Inni na pytanie o wybory we frakcji SLD nabierają wody w usta, a np. Andrzej Rozenek przekonuje, że zabierze głos, ale dopiero po 9 października. Czyżby jednak wygrana Czarzastego była jedynie formalnością?
– Partia jest skonsolidowana. Za nami trudny okres wewnętrznej dyskusji. Padło w niej wiele ostrych słów. Za wiele. To już jednak przeszłość. Do większości osób przyszła refleksja, że lepiej zrobić krok wstecz i wspólnie budować silną partię. Tak też się stało. Utrzymaliśmy jedność klubu parlamentarnego. W sobotę wybierzemy władze Nowej Lewicy złożonej z dwóch frakcji Wiosny i SLD. Pójdziemy do wyborów jako jedna lewicowa drużyna: Nowa Lewica, Razem, PPS. Pod czyim przywództwem? Przekonamy się w sobotę – przekazał nam Kulasek, który jednocześnie nie ukrywa, że jego faworytem pozostaje Czarzasty.
– Ostatnie miesiące pokazały, że Włodzimierz Czarzasty jest osobą, dla której konsolidacja Lewicy jest nadrzędnym celem w polityce. Czarzasty i popierająca go większość członków Zarządu Krajowego Nowej Lewicy uznała, że warto być uczciwym w polityce a umów należy dotrzymyw … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS