Polityk postanowił podjąć kroki prawne. – Składamy do sądu rejestrowego pozew o unieważnienie wyborów, ponieważ zostały naruszone moje prawa jako członka partii i jako człowieka – poinformował PAP Rączkowski. – Każdy, kto startuje ma prawo do prezentacji własnej wizji – dodał.
Pismo do sądu, w którym opisana jest cała sytuacja z 9 października, zostało już wysłane listownie, ale w poniedziałek działacz Nowej Lewicy złoży je do biura podawczego.
– To, co wydarzyło się podczas kongresu, nie ma nic wspólnego z demokracją – ocenił Rączkowski. – Nawet Platforma Obywatelska zrobiła powszechne wybory na swoje funkcje w partii, a u nas byli wyselekcjonowani delegaci, którzy głosowali tak, jak było uzgodnione z przewodniczącym SLD Czarzastym – podkreślił. Wiceszef Nowej Lewicy Dariusz Wieczorek w rozmowie z PAP odniósł się do pisma Rączkowskiego. – Dalsze, niepotrzebne motanie na Lewicy, tym bardziej przez osoby, które nie są do tego nieuprawnione – powiedział. – Wszystko odbyło się zgodnie ze statutem i zgodnie z obowiązującym prawem, więc wszystkie władze zostały wybrane legalnie – podkreśla Wieczorek.
Czytaj też: Rozłam na Lewicy? Ataku z tej strony Włodzimierz Czarzasty raczej się nie spodziewał
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS