W Izraelu odbyły się trzecie od roku wybory parlamentarne. Premierowi Benjaminowi Netanjahu niemal udało się zdobyć większość.
Na początku zeszłego roku przedstawiciele koalicji rządzącej Izraelem zaczęli kłócić się o nową ustawę o służbie wojskowej – a konkretniej o to, czy powinna obejmować ultraortodoksyjnych Żydów. Konflikt okazał się tak ostry, że doprowadził do upadku rządu i przeprowadzenia wyborów już w kwietniu, siedem miesięcy przed czasem. W ich wyniku partia Netanjahu Likud oraz partia jego największego rywala Beniego Gantza, Biało-Niebiescy, zdobyły po 35 miejsc w 120-osobowym Knesecie.
Żadnej z partii nie udało się sformować koalicji z małymi partiami, która dałaby im większość, więc już we wrześniu odbyły się kolejne przedterminowe wybory. Tym razem Gantz zdobył 33 posłów a Netanjahu 32. Aby nie oddać mu władzy premier doprowadził do pierwszego w historii Knesetu samorozwiązania przed sformowaniem rządu.
W trzecich z kolei wyborach, które odbyły się wczoraj, udało się wygrać Netanjahu. Wszystkie exit polls wskazują, że prowadzona przez niego prawicowo-religijna koalicja zdobyła 59 miejsc. Tym samym ma duże szanse na zdobycie większości i piątą kadencję jako premier. Musi w tym celu jedynie utrzymać swoją koalicję i przyciągnąć do niej dwóch nowych posłów.
Gantz i jego sojusznicy – w tym Arabska Wspólna Lista- zdobyli 54 lub 55 miejsc. Wezwał swoich wyborców do poczekania na oficjalne wyniki. Przyrzekł, że będzie walczył do końca, a Netanjahu wkrótce stanie przed sądem.
Ciążące nad nim zarzuty mogą okazać się dużą przeszkodą. Proces w sprawie zarzutów korupcyjnych ma zacząć się za dwa tygodnie, o ile do tego czasu nie uda mu się sformować rządu. Wielu polityków boi się jednak tego, jak współpraca z kimś, na kim ciążą takie zarzuty, wpłynie na ich własne kariery. Nie chcą również angażować się w konflikt pomiędzy władzą ustawodawczą i sądowniczą o to, czy osoba, która została oficjalnie oskarżona, może w ogóle zostać premierem.
Źródło: New York Times Autor: WM
Fot. PAP/EPA/ATEF SAFADI
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS