W Iranie odbywają się wybory prezydenckie. Po dwóch kadencjach z urzędu ustępuje Hasan Rowhani. Lokale wyborcze otworzyły się o godz. 7.00. Głosowanie potrwa do północy, ale może zostać przedłużone o dwie godziny. Jako pierwszy głos oddał duchowo-polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamanei, który zachęcając do udziału w wyborach podkreślił, że „niska frekwencja zwiększy presję wrogów” – informuje portal npr.org.
Wybory prezydenckie w Iranie. Kandydaci
W walce o fotel głowy państwa jest czterech kandydatów: Amir-Hossein Ghazizadeh, Abdolnaser Hemmati, Mohsen Rezaee oraz Ebrahim Raisi. Faworytem jest ostatni z wymienionych, który od 2019 r. jest szefem irańskiego wymiaru sprawiedliwości. Sondaże dają mu 64 proc. głosów. Rada Strażników zdyskwalifikowała kliku poważnych kandydatów, którzy mogli zagrozić Raisi’emu. W ostatniej chwili odpadły trzy osoby. Ruch został szeroko skrytykowany, m.in. przez sympatyzującego z Raisim Chamanei’ego, który posunięcie nazwał „niesprawiedliwym”.
Wybory prezydenckie odbywają się w czasie rozmów w Wiedniu, gdzie przedstawiciele Iranu i inne światowe mocarstwa dyskutują na temat porozumienia nuklearnego z 2015 r. Raisi ma być wrogo nastawiony do współpracy z zachodnimi rządami. Nastroje w kraju są niskie, m.in. z powodu faktu, że Iran zmaga się z kryzysem gospodarczym, który został spotęgowany przez koronawirusa.
Niska frekwencja w wyborach prezydenckich w Iranie?
Według szacunków w wyborach udział może wciąż jedynie 42 proc. osób, które są uprawnione do głosowania. To byłaby rekordowo niska frekwencja, dla porównania w 2017 r. głosowało 73 proc. wyborców. Przeciwnicy Islamskiej Republiki Iranu uważają, że wybory prezydenckie nie będą wolne i uczciwe.
Czytaj też:
Były szpieg Izraela ujawnia operację Mosadu przeciwko Iranowi
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS