Decyzja Prawa i Sprawiedliwości, by przeprowadzić wybory prezydenckie podczas epidemii koronawirusa, budzi ogromny sprzeciw. Przeciwna ich organizacji jest m.in. Platforma Obywatelska, której kandydatka Małgorzata Kidawa-Błońska zawiesiła swoją kampanię wyborczą. Partia poinformowała też, że nie zgłosi swoich kandydatów na członków komisji wyborczych. Politycy PO wzywają do bojkotów wyborów prezydenckich zaplanowanych na 10 maja, cały czas domagając się ich przesunięcie i wprowadzenia stanu wyjątkowego z powodu pandemii koronawirusa.
Ważą się losy kandydatów PSL
– Otrzymaliśmy informację z centrali, by wstrzymać się z wszelkimi działaniami związanymi z kampanią wyborczą i zgłaszaniem kandydatów na członków komisji wyborczych. Cała procedura została zawieszona – mówi Marcin Oszańca z opolskiego PSL.
Wybory prezydenckie 2020. Samorządy mają duży kłopot
Rafał Tkacz, dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, informuje, że nie ma chętnych do pracy w komisjach: – Do wczoraj zgłosiło się 6 proc. osób. Odnosząc się do historii, to najwięcej zgłoszeń wpływa w ostatnim możliwym terminie, który upływa w Wielki Piątek. Tego czasu jeszcze trochę jest, ale biorąc pod uwagę zapowiedzi partii PO i PSL, że nie zgłoszą własnych kandydatów, to tłumów raczej nie ma się co spodziewać – mówi Tkacz.
Wybory prezydenckie mają się odbyć 10 maja. Przeciw ich organizacji w tym terminie protestują nie tylko partie polityczne. Nie chce ich także wielu samorządowców, którzy w dużej mierze je przygotowują i obsługują.
– Organizacja wyborów w proponowanym terminie jest nieuzasadniona ze względów bezpieczeństwa i problemów, które już teraz widzimy. Rozumiem instytucje państwa, które chcą pokazać, że państwo może ciągle działać, ale moim zdaniem ryzyko jest zbyt duże. Sytuacja, w jakiej się znajdujemy, jest nieprzewidywalna, natomiast my musimy działać w sposób przewidywalny, jeśli chodzi o dokonywanie pewnych czynności w terminie, a niemożliwa do oszacowania jest dziś skala rozwoju epidemii i tego, czy to potrwa jeszcze tydzień, miesiąc, czy dwa miesiące – mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS