Jak już pisaliśmy ZOBACZ wszystko wskazuje na to, że w komisji wyborczej w Brzeźnicy w gminie Bochnia doszło do pomyłki. Głosy oddane na Stanisława Bukowca kandydata Trzeciej Drogi zostały najprawdopodobniej przypisane jego konkurentowi z tej samej listy Piotrowi Górnikiewiczowi z Tarnowa.
Sprawa wydała się, gdy komisja wywiesiła na drzwiach lokalu wyborczego wyniki wyborów. Mieszkańcy Brzeźnicy, którzy głosowali za Bukowcem przecierali oczy ze zdumienia. Z udostępnionego wykazu wynikało bowiem, że poseł z Bocheńszczyzny, ale też były zastępca wójta gminy Bochnia, nie zdobył ani jednego głosu, tymczasem pochodzący z Tarnowa kandydat miał ich 66.
O sprawie został powiadomiony gminny urzędnik wyborczy, ale też komisarz wyborczy w Tarnowie. Była to forma rozmowy telefonicznej (z komisarzem rozmawiał Stanisław Bukowiec), a nie oficjalne zgłoszenie.
W tym przypadku uwzględnienie ewentualnej pomyłki w rozstrzygnięciu wyborów nic by nie zmieniło. Różnica pomiędzy wynikiem Bukowca i Górnikiewicza była na duża. Głównie z tego powodu, alarmujący w sprawie bocheńskiego posła wyborcy z Brzeźnicy, zdecydowali się nie występować ze skargą do Sądu Najwyższego.
Nie wiadomo jednak, czy nie będą interweniować u komisarza wyborczego w sprawie działanie komisji wyborczej w Brzeźnicy. Gdyby faktycznie potwierdziło się, że doszło do pomyłki z całą pewnością powinny być wyciągnięte konsekwencje wobec osób, które mogły mylnie przypisać głosy innemu kandydatowi.
Może, a nawet powinna to być także przestroga dla innych, jak duża odpowiedzialność ciąży na osobach zasiadających w komisji. To też prosty sygnał, że nie każdy do tego typu pracy się zwyczajnie nadaje.
Do tej pory żadne oficjalne zgłoszenie do mnie nie dotarło, jeśli tylko wpłynie, zgodnie z procedują sprawę przekażę właściwym organom, czyli policji – powiedział w rozmowie z portalem bochniazbliska.pl Przemysław Szpik komisarz Wyborczy w Tarnowie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ