A A+ A++

Przedstawiamy skrót najważniejszych wydarzeń politycznych piątku.

ALEKSANDER MISZALSKI, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Krakowa w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”: „Wszyscy, którzy trochę znają samorząd, wiedzą, że to nie działa tak, że premier albo minister dzwoni do prezydenta i mówi: na park daj pieniądze, a na linię tramwajową nie. Partyjność może się natomiast przełożyć na dobre relacje prezydenta miasta z rządem. Kraków za rządów Jacka Majchrowskiego ich nie miał. A są ważne – nie chodzi tylko o środki z KPO czy budżetu państwa, ale o wiele decyzji zapadających na szczeblu centralnym”.

ALEKSANDER MISZALSKI o tym czy zostawiłby część dyrektorów z ekipy Jacka Majchrowskiego: „Oczywiście, że tak. Urząd by się rozleciał, gdyby wszystkich dyrektorów, jak proponuje Łukasz Gibała, zwolnić. Zapowiedź, że pozbędziemy się urzędniczej góry, a wszystkich innych awansujemy, może brzmi dobrze na ulotce, ale jest nierealna”.

ALEKSANDER MISZALSKI: „Zaproponowaliśmy powołanie ogrodnika miejskiego, czyli kogoś, kto koordynowałby politykę zieleni w mieście – w tej chwili jest ona podzielona między magistrackie wydziały kształtowania środowiska i planowania a Zarząd Zieleni Miejskiej. Nie ma wspólnej strategii. Kluczem dobrej polityki jest z jednej strony wykup terenów, z drugiej tworzenie nowych parków, a także sadzenie drzew. Dziś gmina rekompensuje wycinkę drzew przy inwestycjach sadzeniem nowych – w praktyce jest tak, że tniemy dojrzałe drzewa z dużymi obwodami pnia, a sadzimy młode, które często się nie przyjmują. My postulujemy, by rekompensować nie sztuka za sztukę, a według obwodu wyciętego drzewa”.

ANDRZEJ KULIG, kandydat komitetu Ku Przyszłości na prezydenta Krakowa: „Należy uprościć procedury w urzędzie. My mamy wiele procedur, ponieważ przez wiele długich lat w Polsce było przekonanie, że tym wyznacznikiem sprawności są właśnie procedury ISO. My wszystkie te certyfikaty mamy, ale często jest tak, że mieszkaniec nie wie do jakiego wydziały przynależy sprawa. Wysyła pismo i oczekuje, że jakaś jednostka się tym zajmie, tymczasem otrzymuje pismo, że to inny wydział czy jednostka. Chciałbym doprowadzić do tego, że jest jeden adresat takiego pisami i to on zarządza ruchem, a nie mówi mieszkańcowi, aby wysłał to do kogoś innego”.

ANDRZEJ KULIG: „Niektóre środowiska współpracujące z miastem powinny mieć swojego przewodnika. Myślę o takich grupach, jak branża turystyczna czy spółki targowe. Oni powinni mieć przypisanego doradcę. Tak jak często w bankach mamy doradcę klienta, tak my też powinniśmy mieć takiego doradcę klienta, który zająłby się kompleksowym prowadzeniem spraw takich grup. Proszę pamiętać, że za placami stoją tysiące osób i trudno oczekiwać od nich, aby zajmowali się wszystkimi szczegółowymi sprawami, a to są rzeczy z pogranicza wielu procedur”.

ANDRZEJ KULIG: „W moim przekonaniu niezwykle istotne jest to, żeby urzędnicy uzyskiwali od nas wsparcie, a bardzo ważne jest wsparcie mediacyjne. Bardzo często – kiedy dochodzi do konfliktów – to potrzebny jest mediator, który nie traktuje relacji między miastem a jakąkolwiek stroną za atak. Tylko starałby się wypracować jakieś rozwiązanie. Chcę zwrócić uwagę na często występujący w naszym mieście konflikt pomiędzy zwolennikami zieleni a parkingów. Gdy dochodzi do konkretu (…) pojawia się konflikt. Bardzo często nasi urzędnicy są w niekomfortowym położeniu, ponieważ nie ma kogoś, kto poprowadziłby ten spór w sensownym kierunku”.

ANDRZEJ KULIG mówi, że Punkty Obsługi Mieszkańców będą powstawały nie tylko, tak jak dzisiaj, w galeriach handlowych, ale także w innych miejscach, które są ulokowane blisko mieszkańca. Przede wszystkich w tych częściach Krakowa, które są oddalone od centrum. Na przykład na Klinach czy w niektórych rejonach Nowej Huty, które są dosyć rozproszone. Tak, by sprawy urzędowe mogły być załatwiane także do późnych godzin wieczornych.

ANDRZEJ KULIG o swojej depresji w rozmowie z Telewizją Kraków: „Rozpocznę od swoich własnych doświadczeń, ponieważ ja na tę chorobę zachorowałem jeszcze w wieku nastoletnim. Wiem, jak ona się objawia, jakie są kłopoty z tym związane, jak funkcjonuje psychika młodego człowieka. Nie skorzystałem z żadnej pomocy. I myślę, że to był mój błąd. W późniejszych latach to się odbiło na moich losach, ale w związku z tym nie chcę, aby moja historia powtórzyła się jakiemukolwiek dziecku. Jako miasto od dawna myślimy o stanie psychicznym naszych dzieci, w tym o objawach depresji. W ubiegłym roku zainicjowałem bardzo ważną akcję społeczną „Zobacz. Zapytaj. Zareaguj.”, która uświadamia rodziców jak palący jest to problem i jak istotne jest wsparcie najbliższych i przyjaciół, ale też psychologów i lekarzy”.

RAFAŁ KOMAREWICZ, kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta Krakowa: „Majchrowski rządził Krakowem przez 22 lata. Wiele spraw idzie w dobrym kierunku, np. polityka senioralna. Możemy poszczycić się np. centrami aktywności seniorów. Poradziliśmy sobie także z likwidacją kopciuchów. I gdyby nie krakowski obwarzanek, powietrze w mieście byłoby znacznie lepsze. Mamy też dobrze rozwiniętą infrastrukturę sportową, dzięki czemu nasza młodzież ma gdzie uprawiać sport. Ale niestety są też obszary, które wymagają fundamentalnych zmian, jak np. komunikacja miejska”.

RAFAŁ KOMAREWICZ: „Jeśli zostanę prezydentem, w pierwszym roku przeprowadzę referendum. Zapytamy mieszkańców m.in. o to, jakiej komunikacji oczekują? Lepszego taboru? Tańszych biletów? Gdzie niezbędne są nowe połączenia? Gdzie komunikacja powinna jeździć częściej? Generalnie uważam, że musimy mocnie zaufać mądrości mieszkańców Krakowa”.

STANISŁAW MAZUR z Lepszego Krakowa zadeklarował, że jako szef magistratu będzie dążył do stworzenia gabinetu psychologa w krakowskich szkołach. – Ten dzień przypomina nam dobitnie, że stoimy u progu katastrofy, może już nawet za nim Musimy walczyć z depresją całą możliwą mocą, jaką dysponuje miasto. Absolutnie konieczne jest utworzenie gabinetu psychologicznego w każdej krakowskiej szkole – mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej.

STANISŁAW MAZUR o kosztach utworzenia gabinetów: „To ponad 15 milionów złotych w skali roku, ale trzeba wyjątkowo niskiej wrażliwości, by stwierdzić, że to środki, których nie możemy wydać. Będę czynił starania o to, by takie gabinety powstały, a już dziś do władz miasta składam petycję w tej sprawie. Tu naprawdę nie ma czasu na rozważania, chodzi o życie i zdrowie”.

ŁUKASZ GIBAŁA, kandydat Krakowa dla Mieszkańców o wiacie autobusowej na środku ciągu pieszo-rowerowego przy al. 29 Listopada: „Z cyklu krakowskie absurdy: na nowo wybudowanej ścieżce rowerowej stanął… przystanek autobusowy. Będę oczywiście interweniował w tej sprawie”.

ŁUKASZ KMITA w TVP Kraków: „Długo zabiegałem o to, aby być kandydatem Prawa i Sprawiedliwości, ale znacznie szerzej. W tym wyborach mamy wybór pomiędzy kandydatem, który reprezentuje środowiska centrowe i prawicowe, a kandydatami dość mocno lewicującymi”.

ŁUKASZ KMITA: „Dziwię się tym politykom, moim konkurentom, którzy przez prawie 10 lat, a często nawet dłużej współtworzyli to środowisko, bo przecież Platforma Obywatelska i Rafał Komarewicz współrządzili. Nagle się okazało, że jest wielki odwrót przeciwko Jackowi Majchrowskiemu. To jest nieuczciwe przede wszystkim wobec mieszkańców”.

PLAN (na poniedziałek, 26 lutego):

– g. 9:30, os. Na Wzgórzach 13a, konferencja prasowa ministra sportu Sławomira Nitrasa oraz kandydata na prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego,
– g.11:30, os. Zielone (kwartał między blokami 1-4), briefing Andrzeja Kuliga prezentujący pomysł na zieleń w mieście,
– g. 11:30, ul. Krakowska 41, prezentacja liderów list do Rady Miasta Krakowa komitetu Kraków dla Mieszkańców,

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwiątek zniszczyła rakietę, a Rosjanka wytłumaczyła, dlaczego nie ją. Kij w szprychy Igi
Następny artykuł7 teorii spiskowych o ponadprzeciętnie długiej tradycji