A A+ A++

„Gazeta Wyborcza” chwali się „zwycięstwem” nad sędzią Konradem Wytrykowskim. Chodzi o spór sądowo – administracyjny, w którym Wytrykowski zarzuca redakcji, że ta bezprawnie ujawniła szczegóły dotyczące jego stanu zdrowia. „Wyborcza” odbija piłeczkę i przekonuje, że sędzia sam to zrobił w pismach procesowych i nie tylko. Czy przypadkiem nie chodzi jednak w tej sprawie o to, by skompromitować sędziego? Wiele na to wskazuje.

CZYTAJ TAKŻE:„Kasta” odmawia orzekania z sędziami wskazanymi przez KRS! Powołują się na wyrok TSUE: Respektujemy porządek prawny

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Sędzia domaga się przeprosin od Gersdorf i ujawnia, że prezes SN wiedziała o „aferze Małej Emi” już kilka miesięcy przed jej wybuchem

Sędziego Wytrykowskiego próbowano zniszczyć na wiele sposobów. W 2019 roku „GW” informowała, ze znany sędzia miał stać za akcją wysyłania ówczesnej I Prezes SN prof. Małgorzacie Gersdorf kartek pocztowych z wulgarnym hasłem. Sędzia pozwał „Gazetę Wyborczą” i domagał się od nich przeprosin. O tym, że redakcja próbowała połączyć go z rzekomą aferą hejterską może świadczyć fakt, że sędzia Wytrykowski osobiście poinformował Małgorzatę Gersdorf o ohydnej plotce, w której przedstawia się go jako pomysłodawcę „akcji” z pocztówkami. Sędzia zrobił to na kilka miesięcy przed szkalującą go publikacją. Tu rodzi się pytanie, dlaczego „Wyborcza” czekała niemal pół roku na „ujawnienie” tych informacji?

Kto ujawnił tajemnicę?

Sędzia chciał też, by Urząd Ochrony Danych Osobowych zbadał, czy „Gazeta Wyborcza” w sposób nieuprawniony nie wykorzystała danych dotyczących stanu zdrowie sędziego. Takie informacje znalazły się w pismach procesowych redakcji. Chciał też, by UODO podjął decyzję o zabezpieczeniu, które miałoby polegać na zakazie publikacji dotyczących zdrowia sędziego w mediach „Agory”. Z kolei „GW” odpowiada, że sędzia sam ujawnił te informacje w pozwie skierowanym przeciwko redakcji. Ostatecznie Urząd umorzył postępowanie.

Sprawa konfliktu „Wyborczej” z sędzią Wytrykowskim zostanie ostatecznie wyjaśniona przez sąd, ale publiczne granie informacją o zdrowiu sędziego służy dziś temu, by go skompromitować i podważyć jego status. Nie ma wątpliwości, że jest to dzisiaj celem „Gazety Wyborczej”

WB

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLMGAMES: Treść uchwał podjętych na Zwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Live Motion Games S.A.
Następny artykułHolendrzy protestowali przeciwko obostrzeniom. Przebrali się w nazistowskie mundury