A A+ A++

Wybór dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, Karola Nawrockiego, na stanowisko prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, to efekt nieoficjalnej, politycznej umowy między PiS i PSL, o której mówiło się od kilku tygodni. W zamian za poparcie przez PiS prof. Marcina Wiącka, kandydata PSL na rzecznika praw obywatelskich, parlamentarzyści PSL zgodzili się poprzeć kandydata PiS na prezesa IPN. Widać to po sejmowych i senackich głosowaniach. Kandydatura Nawrockiego przeszła w piątek, bo zagłosowało za nim dwóch senatorów PSL – Ryszard Bober i Filip Libicki, a trzeci – Kazimierz M. Ujazdowski, wstrzymał się od głosu. Te głosy przesądziły o wyborze. 

W kuluarach mówiło się, że dla opozycji ważniejszy był wybór RPO niż prezesa IPN, bo ta instytucja i tak od dawna jest już opanowana przez ludzi PiS. 1 czerwca Karol Nawrocki został nawet powołany na wiceprezesa IPN, zanim jego kandydaturą na prezesa zajął się Senat. Wyglądało to na rodzaj asekuracji na wszelki wypadek, gdyby “deal” z PSL-em nie wypalił.

– Wybór Karola Nawrockiego na prezesa IPN to po prostu nagradzanie niegodziwości – komentuje prof. Paweł Machcewicz, twórca i pierwszy dyrektor Muzeum II Wojny w Gdańsku. – Senatorowie opozycji, którzy zagłosowali za jego kandydaturą, wiedzieli o wszystkich złych rzeczach, które pan Nawrocki zrobił w Muzeum, a mimo to wykazali się pewnym cynizmem politycznym. Ja rozumiem, że polityka ma swoje reguły, ale są też pewne granice.

Karol Nawrocki – nominat PiS w Muzeum II Wojny  

W ostatnich latach wielokrotnie pisaliśmy w “Wyborczej” o działalności Karola Nawrockiego w Muzeum II Wojny. Przypomnijmy, że PiS przejęło je w 2017 roku, aby pozbyć się jego dyrektora prof. Pawła Machcewicza. Politycy PiS jeszcze przed wybudowaniem muzeum formułowali tezę, że nie będzie ono pokazywało “polskiego punktu widzenia” na historię II wojny. Była to fałszywa teza. Jarosławowi Kaczyńskiemu nie podobało się po prostu, że tak ważne i wielkie muzeum powstało z inicjatywy Donalda Tuska i za wszelką cenę chciał udowodnić, że wystawa przedstawia “niepolski punkt”.

Minister Piotr Gliński nie mógł jednak po prostu odwołać Machcewicza, bo miał on swój kontrakt, ale posłużył się fortelem. W 2016 r. połączył Muzeum II Wojny z istniejącym tylko na papierze Muzeum Westerplatte i tak powstała nowa placówka, z nowym statutem i nowym dyrektorem – dr. Karolem Nawrockim. Operacja ta kosztowała budżet państwa co najmniej 1,5 mln zł.

Nawrocki od razu przystąpił do zmian w wystawie głównej muzeum. Opisywaliśmy je szczegółowo w “Wyborczej”. Zmian było w sumie kilkanaście. Prof. Paweł Machcewicz i jego ekipa podali dyrekcję do sądu, uznając, że scenariusz wystawy jest dobrem chronionym jej twórców. 15 października 2020 roku zapadł pierwszy wyrok w tej sprawie, który nie zadowolił jednak nikogo. Sąd uznał bowiem, że kształt wystawy jest dobrem chronionym i naruszono prawa autorskie twórców, ale kazał usunąć z niej tylko jeden podmieniony element – film “Niezwyciężeni”. Wyrok nie jest prawomocny, sprawa jest w toku.

Nawrocki od początku konfliktował się także z władzami Gdańska. W 2018 roku chciał nawet kandydować na prezydenta z ramienia PiS przeciwko Pawłowi Adamowiczowi, ale partia ostatecznie go nie wystawiła.

W 2019 roku PiS i Nawrocki postanowili odebrać Gdańskowi teren Westerplatte. W latach 90. teren ten przekazał miastu ówczesny wojewoda gdański Maciej Płażyński. Potem przez ponad 20 lat miasto zagospodarowywało go, a prezydent Paweł Adamowicz wprowadził tradycję porannych uroczystości na Westerplatte, 1 września o godz. 4.45.

Gdy PiS przejęło władzę, próbowało też przejąć organizację uroczystości, a w końcu specustawą odebrało miastu cały teren. Towarzyszyła temu propagandowa kampania, jakoby władze miasta nie dbały o miejsce słynnej bitwy.

Oficjalnie PiS przejęło ten teren ekspresową specustawą, aby zbudować tam Muzeum Westerplatte. Budowa jednak jeszcze do tej pory nie ruszyła, przedstawiono jedynie wstępną koncepcję tego muzeum.

Było jeszcze wiele innych kontrowersyjnych działań dyrektora Nawrockiego. Wpadł on m.in. na pomysł promocji muzeum poprzez wspieranie komercyjnych gali bokserskich w Polsacie. W 2019 roku podczas Nocy Muzeum dyrektor Nawrocki przerwał występ artystów, którzy wykonywali dla publiczności znaną, liryczną pieśń “Ciemna dziś noc”. Według relacji artystów Nawrocki przerwał występ, krzycząc, że to “bolszewicka piosenka”. 

Głośna była też sprawa pasiaka, rzekomo należącego do ojca Maksymiliana Kolbe, który zakwestionowało Muzeum Auschwitz, a ostatnio noszy, które jak twierdziło Muzeum, podchodziły z bitwy o Westerplatte, a tak naprawdę okazały się powojenne.    

– Za kadencji pana Nawrockiego zniszczono wystawę Muzeum II Wojny poprzez wprowadzanie zmian, godzących w jej ogólny przekaz, a stworzoną przez wybitnych historyków polskich i światowych, wśród których byli m.in. Timothy Snyder i Norman Davis – mówi prof. Machcewicz. – Dorobkiem pana Nawrockiego są także masowe czystki. Za jego kadencji kilkadziesiąt osób zostało zwolnionych lub odeszło samych z Muzeum, bo nie chciało pracować w takiej atmosferze. W tym niektórych zwolniono z naruszeniem prawa pracy. Za jego dyrektorowania dochodziło do wielu gorszących i kuriozalnych wydarzeń. Obawiam się, że te metody pan Nawrocki przeniesie teraz do Instytutu Pamięci Narodowej i ci wszyscy, którzy nie zgadzają się z linią PiS-u, a jeszcze tam pracują, zostaną zwolnieni, bo to pan Nawrocki dobrze opanował i nie ma skrupułów.

Muzeum: za kadencji Nawrockiego prawie 2 miliony gości  

Dr Karol Nawrocki.  JAN RUSEK

Dyrekcja Muzeum oczywiście inaczej przedstawia dorobek Karola Nawrockiego. W przesłanym w piątek komunikacie czytamy:

“W trakcie czterech lat funkcjonowania Instytucji pod dyrekcją dr. Karola Nawrockiego ponad 1 mln 914 tys. gości odwiedziło Muzeum. W tym czasie zrealizowano ponad 30 wystaw czasowych; przeprowadzono ponad 1700 lekcji, zajęć i warsztatów edukacyjnych dla ponad 35 tys. uczestników; pozyskano niemalże 12,5 tys. obiektów do kolekcji zbiorów oraz prawie 50 tys. artefaktów odnalezionych w trakcie prowadzonych przez Muzeum badań archeologicznych na Westerplatte; wzbogacono Bibliotekę muzealną o około 13 tys. nowych tytułów; podpisano porozumienia o współpracy z prawie 250 wolontariuszami. Od kwietnia 2017 r. Instytucja wydała ponad 30 własnych publikacji oraz przeprowadziła prawie 250 notacji filmowych ze świadkami historii. W czasie pełnienia funkcji dyrektora przez dr. Karola Nawrockiego w MIIWŚ zorganizowano ponad 70 wyjątkowych wydarzeń naukowych i kulturalnych”.

Grzegorz Berendt nowym dyrektorem Muzeum II Wojny w Gdańsku 

Karol Nawrocki zaraz po wyborze na prezesa IPN złożył na ręce ministra kultury Piotra Glińskiego rezygnację ze stanowiska dyrektora Muzeum II Wojny.

“Dziękuję panu Karolowi Nawrockiemu za świetną współpracę na stanowisku dyrektora Muzeum II Wojny Światowej. Gratuluję i życzę powodzenia na stanowisku Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej” – napisał na Twitterze Gliński.

Minister od razu, w piątek powołał na pełniącego obowiązki dyrektora Muzeum II Wojny dr. Grzegorza Berendta, dotychczasowego zastępcę Nawrockiego.

Grzegorz Berendt w latach 2008-2013 był naczelnikiem Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdańsku. Jest autorem około 90 publikacji naukowych. Badał dzieje Gdańska, Lęborka, Pucka, Pruszcza Gdańskiego i kaszubskich gmin wiejskich.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Berendt ma zostać wkrótce nie tylko p.o. dyrektora, ale też dyrektorem Muzeum, bo jego kandydaturę wskazał Karol Nawrocki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRynek aptek w czerwcu: wartość sprzedaży z dużym wzrostem
Następny artykułBiałoruskie Ministerstwo Sprawiedliwości zlikwidowało 45 organizacji pozarządowych