Na prośbę płocczan zapytaliśmy prezydenta Płocka, Andrzeja Nowakowskiego o poprawę bezpieczeństwa na ul. Długiej. Okazało się, że władze miasta nie planują instalacji oświetlenia na tej drodze, bo „nikt tam nie mieszka”.
Prawdopodobnie większość osób poruszających się na co dzień płocką „obwodnicą” miało nieprzyjemność pokonywać ulicę Długą. Płocczanie skarżą się, że droga jest dziurawa i wyboista, ale przede wszystkim nieoświetlona. Jest to szczególnie niebezpieczne jesienią i zimą, gdy przez sporą część doby jest ciemno.
Warto również dodać, że rejon drogi jest otoczony zielenią i widoczność jest niewielka, nawet gdy jest jasno. Przy tym okolica znana jest z pojawiania się dzikich zwierząt, które często wkraczają na „obwodnicę”. Nawet ostrzega przed nimi znak A-18b, ustawiony przy ulicy.
Reklama. Przewiń aby czytać dalej.
Dodatkowo, teoretycznie ulicą Długą, po drodze powinni jeździć rowerzyści, którzy zjeżdżają ze ścieżki rowerowej prowadzącej ul. Łukasiewicza. Trudno jednak sobie to wyobrazić w obecnym stanie tej drogi, natężeniu ruchu w tym miejscu, a szczególnie po zmroku.
W związku z zaniepokojeniem płocczan tą sytuacją, zapytaliśmy prezydenta Płocka, Andrzeja Nowakowskiego, czy planowana jest instalacja oświetlenia na ul. Długiej.
– Wydaje mi się, że przy ulicy Długiej to nikt nie mieszka. Przemieszczają się kierowcy, tak, ale tam nikt nie mieszka i w tym momencie planów co do oświetlenia ulicy Długiej nie mamy – odpowiedział nam Andrzej Nowakowski.
Kierowcom więc nadal pozostaje zachować w tej okolicy szczególną ostrożność.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS