A A+ A++

– Zajęte, nie ma wolnych miejsc – taką odpowiedź można było usłyszeć jeszcze niedawno od właścicieli miejsc noclegowych w Bieszczadach. Tydzień przed majówką nie można było znaleźć noclegów. Pandemia zmieniła wszystko. – Najpierw dlatego, że cała branża turystyczna została zamknięta, a potem okazało się, że rezerwowanie z dużym wyprzedzeniem nie ma sensu, bo ośrodek może zostać zamknięty, bo klient może zachorować na COVID-19. Po tym okresie pozostało to, że ludzie nie rezerwują z dużym wyprzedzeniem, decyzję o wyjeździe podejmują na kilka dni przed i uzależniają ją od pogody – mówi właściciel jednego z bieszczadzkich pensjonatów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBrytyjskie media: Ukraina przez siedem lat bezskutecznie zwracała się o broń
Następny artykułUE zacieśni kontrolę nad mediami społecznościowymi