A A+ A++

Nieco mniej klientów niż przed tygodniem odwiedziło dziś dąbrowski rynek. Ci, którzy się zjawili na targowicy kupowali głównie truskawki, młode ziemniaki i kurki nioski.  


W części gospodarczej rolnicy mogli zaopatrzyć się m.in. w narzędzia, grabie i trzonki. Były też wiklinowe koszyki, uprzęże i linki. Suchy chleb kosztował 12 złotych za worek. Wyższa cena nadal się utrzymuje i nie zapowiada się na to, aby spadła. Brakowało dziś sprzedawców z różnościami, którzy oferowaliby narzędzia, meble, a także ozdoby. 

Na rynku było sporo wystawców z kurami. Były czerwone, czarne i białe. Za kury, które już się niosą, proszono 28 złotych. Przy większej ilości zakupionych ptaków można było liczyć na jakiś rabat. Nieco młodsze kury, jeszcze nie niosące się, kosztowały 23-24 złote. 

Nieco dalej w alejkach klienci mogli kupić kwiaty. Nadal był spory wybór bobików, surfinii, petunii czy roślin wieloletnich. Ceny wahały się od kilku do nawet kilkudziesięciu złotych – w zależności od wielkości. Dostępne były też sadzonki roślin – pomidorów, ogórków czy sałat.

Pomiędzy kwiatami były stoiska z warzywami. Sprzedawcy oferowali egzotyczne owoce, jak i te bardziej polskie warzywa – czyli rzodkiewkę, sałatę, ziemniaki czy szczypiorek. Pojawiły się już też młode ziemniaki, irysy. 

Tradycyjne na rynku były panie z lokalnymi produktami: serami i jajkami, jak i pan z miodem. Na samym końcu alejki były ubrania, buty i firany. 

(orj) 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla: Wysokie ceny skutkiem sankcji na Rosję
Następny artykułPiotr Barczak : Prezydent Kubicki nie powinien mieć kłopotu z uzyskaniem absolutorium