W weekend pokazaliśmy Państwu materiał wideo nagrany przez jednego z mieszkańców Końskich, który ukazuje jak pracownicy zajmujący się odbiorem odpadów wrzucają posegregowane śmieci do jednego odbiorczego kontenera (całe wideo TUTAJ). Film wywołał wzburzenie widzów, mieszkańców naszej lokalnej społeczności, a teraz także zdecydowaną reakcję władz miasta oraz oświadczenie Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Końskich.
REKLAMA
Wiemy już, że spółka zajmująca się odbiorem odpadów nie uniknie konsekwencji takiego zachowania pracowników –„Do gminy wpłynęła skarga jednego mieszkańców, który wręcz nagrał pracowników Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, którzy nie bacząc na to, że mieszkańcy pracowicie segregują odpady wszystkie wysegregowane odpady z tak zwanych dzwonów zeskładowali w jednym samochodzie. To jest oczywista nieprawidłowość. Ja chciałbym powiedzieć, że takie obywatelskie zachowanie bardzo nam odpowiada i bardzo byśmy o nie apelowali. W naszym wspólnym interesie jest żeby nie tylko selekcjonować dokładnie odpady, ale by i to miało swoje przeniesienie na ponoszone przez PGK i obywateli koszty […] Chciałbym poinformować, że w związku z tą informacją gmina wszczęła postępowanie, które zakończy się wydaniem decyzji nakazowej dla PGK i w sytuacji, w której mamy czarno na białym udokumentowane takie postępowanie to Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej zostanie ukarane karą od 10 do 50 tysięcy złotych. Mam nadzieję, że to będzie nauczka dla przedsiębiorstwa i pracowników za to odpowiedzialnych […] Nie może być tak, że mieszkańcy wykonują taką pracę, a powołane do obsługi tej czynności przedsiębiorstwo ją lekceważyło” – tłumaczy Krzysztof Obratański, burmistrz miasta i gminy Końskie.
Burmistrz Obratański uspokaja, że to zdarzenie nie może wpłynąć na zmianę kosztów odbioru odpadów –„Odpady jeżeli są nawet zeskładowane na jednej przyczepie, w jednym pojeździe, ale są posegregowane to nadal traktowane są na bramie jako selektywnie zebrane i idą na taśmę, gdzie ulegają dosegregowywaniu. One wprost nie wpłyną na zwiększenie kosztów obciążających mieszkańców z danego osiedla, czy danej altanki zagospodarowującej odpady” – dodaje Obratański.
REKLAMA
Specjalne oświadczenie w sprawie wydało także Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej –„Jest nam bardzo przykro w zaistniałej sytuacji. W związku z tą sytuacją podjęto następujące kroki: po raz kolejny przeprowadzono rozmowę instruktażową, a jednocześnie dyscyplinującą. Podobnie przypominającą o zasadach prawidłowego wykonywania pracy z pouczeniem, że jeżeli kiedykolwiek dojdzie do podobnych sytuacje to zostaną wyciągnięte najsurowsze konsekwencje. Jednocześnie informuje, że dołożymy wszelkich starań by zaistniała sytuacja nie powtórzyła się. W stosunku do winnych zastosowano najwyższą z możliwych kar regulaminowych w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnym. Jest to nagana” – przekazuje Aleksandra Wilk, kierownik Działu Zagospodarowania i Utrzymania Terenów Zielonych PGK Sp. z o.o. Końskie
Incydent nie oznacza, że problemu z segregowaniem odpadów w ogóle nie ma wśród mieszkańców naszego regionu. Jak informują samorządowcy z Końskich najgorzej segregacja wygląda tam, gdzie gromadzenie odpadów jest otwarte i narażone choćby na podrzucanie śmieci przez osoby z zewnątrz. Problem ten mogłyby rozwiązać zamknięte altany. Burmistrz Obratański poinformował nas, że takowe wprowadzają już małe wspólnoty w niektórych budynkach wielorodzinnych, również bloki zarządzane przez Zakład Gospodarki Komunalnej mają zostać uzbrojone w podobne zamykane miejsca do składowania odpadów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS