Wszyscy patrzyli tylko na nią. Lady Gaga zaskoczyła na premierze. Co za fryzura

Lady Gaga ten rok z pewnością zaliczy do udanych. Piosenkarka zagrała jedną z głównych ról w filmie “Joker: Fo­lie à Deu­x”, ostatnio wydała też płytę “Harlequin”, która towarzyszy produkcji. W lipcu wystąpiła podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, podczas której wykonała utwór Zizi Jeanmaire “Mon Truc En Plumes”.

Równolegle do kariery, kwitnie również prywatne życie gwiazdy. Lady Gaga i Michael Polansky są razem od 2020 roku. Zgodnie z doniesieniami, Polansky oświadczył się piosenkarce w trakcie romantycznej podróży do Europy. Wszystko wyszło na jaw, podczas wspomnianych Igrzysk Olimpijskich, gdy Gaga przedstawiła swojego ukochanego premierowi Francji Gabrielowi Attalowi. Nazwała go swoim narzeczonym.

W ostatnim czasie Lady Gaga koncentruje się przede wszystkim na promocji nowego filmu. W związku z tym bierze udział w działaniach promocyjnych premierowych pokazach nowego “Jokera”. Tym razem tego typu wydarzenie miało miejsce w Los Angeles. Artystka znów znalazła się w centrum uwagi. I wcale nie chodziło wyłącznie o spektakularną kreację.

Lady Gaga zaskoczyła na premierze. Co za fryzura

Lady Gaga zaprezentowała się w czarnej, długiej sukni, w której główną rolę odgrywały sporych rozmiarów bufiaste rękawy. Kreacja stała się doskonałym tłem dla bogato zdobionego naszyjnika, do którego Gaga dobrała czarne kolczyki. Jednak to nie kreacja zaskoczyła wszystkich. Gwiazda postawiła na nową fryzurę.

Już podczas londyńskiej premiery fryzura artystki wywołała niemałe poruszenie. Podobnie było podczas premiery w Londynie, w trakcie której Gaga zaprezentowała się w krótszych włosach i zmienionym kolorze. Z okazji premiery w Los Angeles znów postawiła na metamorfozę. Piosenkarka zdecydowała się nawiązać do odgrywanej przez nią postaci, Harley Quinn. Zaprezentowała się w odważnym, wiśniowo-czerwonym kolorze włosów. Postanowiła też rozjaśnić brwi.

Czy to oznacza, że na dobre pożegnała się z blondem? Niekoniecznie. Piosenkarka najprawdopodobniej nosi perukę i tak naprawdę nadal jest blondynką. Trzeba jednak przyznać, że w tak odważnym kolorze również jest jej do twarzy.

“Stańczyk” na okładce płyty Lady Gagi

W ostatnim czasie artystka serwuje swoim fanom same niespodzianki. Jedną z nich była premiera nowego albumu “Harlequin”. Nie zabrakło na niej polskiego akcentu. Polskich fanów wręcz zelektryzowała wiadomość, że na odwrocie winylowego wydania krążka, widnieje obraz Jana Matejki “Stańczyk”.

Motyw ten zaskoczył również pracowników Muzeum Narodowego w Warszawie, w którego zbiorach znajduje się znane dzieło.

“Szok: myśleliśmy, że jedzie do Luwru, a tymczasem pojawił się na płycie Lady Gagi. Nasz ukochany “Stańczyk” wkrótce opuści gmach Muzeum i wyruszy w podróż do Paryża, gdzie będzie eksponowany na wystawie “Figures of the fool” w Luwrze. Czujni fani Jana Matejki zauważyli, że gwiazda muzealnych zbiorów pojawiła się na okładce płyty “Harlequin” niejakiej Lady Gagi. Album towarzyszy zbliżającej się premierze filmu “Joker: Folie à Deux”. My oczywiście wiemy, że Joker jest tylko jeden!” – napisali muzealnicy.

Zgłoś naruszenie/Błąd