A A+ A++

Piszą do mnie w mediach społecznościowych kobiety, które na przykład od piętnastu czy dwudziestu lat nie były na wizycie ginekologicznej. Powody są bardzo różne, ale nierzadko osoby te doświadczyły przykrych komentarzy na temat swojego wyglądu, krzywdzących uwag, upokorzenia – mówi Aga Szuścik, edukatorka, wykładowczyni akademicka, kreatorka ginekologicznego patient experience.

„Mam czterdzieści lat i pierwszy raz wybieram się do ginekologa, co za wstyd” – takie wiadomości w skrzynce Agi Szuścik to żadna nowość. To nie wstyd, a powód do dumy, że ktoś wreszcie, po tylu latach, się odważył, zebrał, zdecydował. Zbyt często oceniamy – nawet samą siebie – zamiast wspierać i szukać rozwiązań – podkreśla Aga Szuścik. Gdy rozmawiam z taką panią staram się unikać sformułowań w stylu „to nic strasznego”, „nie ma się czego bać”, skoro dla niej jest się czego bać. Jej emocje są ważne. Obawa zapewne dotyczy tego, że traumatyczna sytuacja się powtórzy. Mam na to sposób. Stworzyłam na mojej stronie listę polecanych specjalistów. Polecam skorzystanie z niej, umówienie się do empatycznego i profesjonalnego lekarza – dodaje.

Bardzo wiele zależy tu zarówno od pacjentki jak i od ginekologa. Jeśli on zareaguje w stylu krytycznym, oskarżającym np. „chyba pani zwariowała” to do niczego nie dojdziemy. Czy nie lepiej powiedzieć: „czasu nie da się cofnąć, ale zadbajmy jak najlepiej o przyszłość”? Spotykam się też z młodymi kobietami, które proszą o radę, jak nakłonić mamę do wizyty ginekologicznej, na której nie była od trzydziestu lat. Dlaczego? Bo wychodzi z założenia, że „nie jest w ciąży to nie musi”. Myślicie, że to jakieś prowincjonalne poglądy wynikające z braku edukacji? Zdziwicie się. To często czasem kobiety dobrze wykształcone, pochodzące z dużych miast. Nie ma reguły – zaznacza ekspertka.

Nie dbam o siebie?

Jak przypomina Aga Szuścik, wiedza w naszym społeczeństwa i świadomość na temat własnego zdrowia są „poszarpane”. Tu „złapiemy” jakiś artykuł w sieci, tu ktoś nam coś opowie, innym razem obejrzymy program w telewizji czy posłuchamy podcastu. Wydawało mi się kiedyś, że dbam o siebie, uprawiam sport. Na badania cytologiczne nie chodziłam. Skończyło się rakiem szyjki macicy w trzecim stadium. Konfrontacja z taką rzeczywistością była cholernie trudna – opowiada. Teraz mówię o tym po to, aby uświadamiać, uczyć i tłumaczyć, że nasze zdrowie jest w dużej mierze w naszych rękach. Ten system opieki zdrowotnej, na który tak narzekamy, to przecież jesteśmy my wszyscy: pacjenci, medycy. Musimy sami sobie dać szansę i postawić na profilaktykę. Nikt nas w tym nie wyręczy – podkreśla.

Nasze babskie sprawy

Spotykam się czasem z takim podejściem: dziewczynka zaczyna miesiączkować, a ojciec jest „odsuwany” bo to przecież „nasze, babskie sprawy”. Bzdura. Znam przypadek ojca, który wychowywał samotnie córkę. Tak się przygotował i wyedukował na ten temat, że był doskonale obeznany, a jak córka zaczęła miesiączkować to po prostu została obdarowana przez niego kwiatami i poszli na pizzę. Można? Oczywiście – zapewnia Aga Szuścik.

Nazwa jest ważna

Współczesna medycyna nazywa choroby w sposób konkretny. Stawiajmy na te konkrety, a nie na niepotwierdzone przekonania, mity sprzed lat, nie pozwólmy, żeby lęki i obawy wzięły górę – apeluje Aga Szuścik. Endometrioza pozostawała przez lata chorobą-widmo, bo łatwiej było opowiadać, że „taka nasza uroda”. Z kolei choroba onkologiczna była i nadal bywa demonizowana. Jeśli nie damy się zamknąć w takich schematach, podejdziemy do naszego zdrowia otwarcie i racjonalnie to mamy większe szanse na sukces – podsumowuje.

Aga Szuścik odnalazła się wspaniale w przestrzeni pomiędzy edukacją a medycyną i profilaktyką, ale droga do osiągnięcia tego celu nie była usłana różami. W 2018 roku usłyszała diagnozę: rak szyjki macicy. Tuż przed operacją wycięcia macicy doznałam olśnienia. Postanowiłam, że jeżeli się obudzę, będę już żyła wyłącznie po swojemu – podkreśla Aga Szuścik, autorka książki „GinekoLOGICZNIE”, edukatorka i kreatorka ginekologicznego patient experience.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł5 тайных способов использования глицерина в быту от работника музея
Następny artykułNigdy nie dodawaj do kawy. Najgorszy dodatek ze wszystkich