Poczta Polska jest w
coraz gorszej sytuacji finansowej. Musiała zaciągnąć kredyty bankowe, by móc
wypłacać załodze bieżące wynagrodzenia. Dlatego też zarząd planuje wstrząsową
restrukturyzację firmy. Pracę straci co najmniej 5 tys. osób – podała „Rzeczpospolita”.
Niezwykle trudna sytuacja finansowa Poczty Polskiej zmusiła
zarząd firmy do jej restrukturyzacji. W planach są zwolnienia pracowników na
wielką skalę. Pracę ma stracić nie mniej niż 5 tys. osób – informuje
„Rzeczpospolita”. Możliwy jest jednak również mniej optymistyczny wariant, w
którym liczba pracowników miałaby się zmniejszyć nawet o kilkanaście procent,
co przy obecnym zatrudnieniu 63 tys. osób może być dużym wstrząsem.
Wyjątkowo zła kondycja spółki
Plany Poczty Polskiej determinuje bardzo zła kondycja
finansowa spółki. Według „Rzeczpospolitej” po pierwszych dwóch miesiącach 2024
r. straty mogły sięgnąć ponad 60 mln zł. Stąd też konieczność cięcia etatów. Zamiast zwolnień spółka planuje jednak wdrożyć tzw. naturalną redukcję. Pracownikom mają być
nieprzedłużane kończące się umowy, a w miejsce osób odchodzących na emeryturę
nie będą przyjmowani nowi. Choć związki
zawodowe działające w Poczcie Polskiej biją na alarm, to zarząd spółki
jest zdecydowany na zmiany. Ich konieczność tłumaczy poprawą efektywności, a
co za tym idzie zmianą sposobu
organizacji pracy, nie zaś zwiększania zatrudnienia.
„Poczta wymaga bardzo, bardzo kompleksowej transformacji.
Przeprowadzenie niezbędnych zmian to główne zadanie, jakie właściciel postawi
przed nowym, wyłonionym w konkursie, Zarządem. Na tę chwilę rozpoczęliśmy prace
nad planem transformacji. O szczegółach będę Państwa informował w odpowiednim
czasie” – napisał Sebastian Mikosz, prezes Poczty Polskiej, w piśmie
skierowanym do załogi, cytowanym przez „Rzeczpospolitą”.
Szansa na dużą pomoc z Brukseli?
Poczta Polska wciąż liczy na pomoc z Brukseli w postaci
miliardowych rekompensat za utrzymywanie deficytowych, ale gwarantowanych
ustawowo usług powszechnych. Aktualnie wniosek ten jest procedowany. Jednak
operator od kilku lat notuje coraz mniejsze wpływy z tradycyjnych usług
pocztowych. Dlatego obecnie ratuje się kredytami zaciągniętymi pod zastaw
wartościowych nieruchomości w Warszawie. Według „Rzeczpospolitej” pożyczone
pieniądze mają być wykorzystane do wypłat bieżących wynagrodzeń dla załogi
firmy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS