A A+ A++
Przykłady nadużyć. Jeden ze wspartych przedsiębiorców całą dotację, 21 tysięcy złotych, wydał na zakup Jaguara, przez rok nie wykazał żadnych przychodów i zamknął firmę

Dobra wiadomość jest taka, że Lubelszczyzna wykorzystała środki Unii Europejskiej przeznaczone na rozwój przedsiębiorczości. Zła, że sporą ich część zmarnowano bez zakładanego efektu rozwojowego, zawinił zaś brak nadzoru i co najmniej niefrasobliwość urzędników i polityków. I oczywiście nikt nie czuje się za to odpowiedzialny.

Według danych Najwyższej Izby Kontroli spośród 15 województw realizujących działania na rzecz wspierania przedsiębiorczości, najwięcej osób otrzymało wsparcie finansowe w województwie lubelskim, wykazano utworzenie największej liczby miejsc pracy i wykorzystano najwięcej środków unijnych na rozwój przedsiębiorczości. Jak dotąd brzmi nieźle, prawda? Dalej jednak lektura informacji NIK za lata 2014-18 nie brzmi już tak optymistycznie. Wynika z niej jednoznacznie, że pieniądze często dawano biznesom zakładanym na kolanie i stworzonym tylko dla pobrania środków pomocowych, a dalej nie prowadzących żadnej realnej działalności.

Kontrolerzy stwierdzili m.in., że „w przypadku ok. 20% osób, które otrzymały dotacje i rozpoczęły działalność gospodarczą, zachodziło uzasadnione podejrzenie, że dofinansowanie dotyczyło innej (niż założona przez nich) działalności gospodarczej” – czyli np. żona przepisywała na siebie interes prowadzony dotąd przez męża, potem na odwrót i cały czas pozyskiwano pieniądze na „nową działalność”. Pracodawcy kazali również pracownikom rejestrować własną działalność, występować na nią o środki – i dalej świadczyć usługi na rzecz dawnego miejsca pracy. Fikcyjność aż biła w oczy – cóż, nikt jednak nie zauważył.

„Spośród prawie 4,4 tys. uczestników projektów wsparcia przedsiębiorczości, którzy do końca 2018 r. otrzymali środki na rozpoczęcie działalności gospodarczej 324 uczestników (7,5%) miało taki sam adres zamieszkania jak osoby, które również otrzymały dotację na założenie działalności gospodarczej w ramach tego samego lub innego projektu. W większości przypadków osoby te nosiły również identyczne nazwiska” – bije na alarm NIK.

Izba podkreśla jednak, że nie brakowało przypadków dobrego wydatkowania środków i wsparcie przedsięwzięć biznesowych, które z powodzeniem są kontynuowane i tworzą kolejne miejsca pracy.

Jak wydano 84 miliony euro

Odrębną część ustaleń kontroli stanowią smaczki na temat działalności od początku do końca fikcyjnej. Z prawdziwą satysfakcją kontrolerzy zamieścili m.in. zdjęcie „samochodu marki Jaguar (za 21 tys. zł) zakupionego przez uczestnika jednego z projektów. Uczestnik nie osiągnął żadnych dochodów i wykreślił działalność po dziewięciu dniach od zakończenia 12-miesięcznego obowiązkowego okresu prowadzenia działalności”. Reszta całego tego procederu wygląda zresztą równie zabawnie, jak historia rencisty, który w trakcie prowadzenia działalności gospodarczej zadeklarował się jako osoba niepracująca (czyli także nieprowadząca działalności gospodarczej) i przystąpił jeszcze do czterech innych projektów, oczywiście każdego ze stosowanym wsparciem!

Jak pisze NIK „Trzy osoby uzyskały wielokrotne wsparcie na założenie przedsiębiorstwa – w sumie ponad 171 tys. zł. Jednym z ciekawszych był przypadek uczestnika, który przystąpił jednocześnie do czterech projektów realizowanych w tym samym działaniu i od trzech beneficjentów uzyskał środki finansowe na założenie działalności gospodarczej w łącznej kwocie ok. 104 tys. zł.”. Wszystko to byłoby skądinąd zabawne, czegoż innego można by bowiem oczekiwać po znanej zaradności naszych rodaków i indolencji władzy, śmiech jednak zamiera, gdy uświadomimy sobie – że te same pieniądze mogły trafić jednak do jakichś prawdziwych biznesów, gwarantujących nieco bardziej trwały rozwój niż tylko 9 dni.

NIK wytknął również, że „do końca 2018 r. Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego nie wykorzystywał danych dostępnych w systemie informatycznym pod kątem możliwości udzielenia wsparcia osobom niekwalifikującym się do projektów”.

NIK zawiadamia i rekomenduje

W związku z wynikami kontroli skierowano zawiadomienia do prokuratury. Dwa z nich, złożone przez Delegaturę NIK w Lublinie, dotyczyły podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na przedłożeniu przez uczestników jednego projektu fałszywych dokumentów. Kolejne zawiadomienia wystosował do prokuratury Zarząd Województwa Lubelskiego, a dotyczyły one nieuzasadnionego uczestnictwa trzech osób w różnych projektach.

We wnioskach pokontrolnych NIK rekomenduje, by minister właściwy ds. rozwoju regionalnego określił katalog ograniczeń w zakresie udzielania i wydatkowania bezzwrotnych środków unijnych na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Należy też doprecyzować zasady kontroli beneficjentów przez donatorów tak, aby przeciwdziałać nieprawidłowościom w tym obszarze. I przestrzega: Zmienione w sierpniu 2019 r. zasady wsparcia rozwoju przedsiębiorczości w Wytycznych w obszarze rynku pracy mogą zwiększyć skalę wykorzystania bezzwrotnych środków unijnych niezgodnie z ich przeznaczeniem.

TAK

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAranżacja wnętrza: fokus na naturę
Następny artykuł“Magazyn śledczy Anity Gargas”: Kulisy nierównej walki o dziecko Polki oraz muzułmanina