Joan Laporta w marcu tego roku po raz drugi w historii został wybrany prezesem Barcelony. Zastąpił Jose Marię Bartomeu, pod którego wodzą klub bardzo się zadłużył. Laporta obiecał, że będzie w stanie zatrzymać Leo Messiego w klubie i wyprowadzi Barcelonę na prostą.
“Messi w Paryżu, Ty na Ibizie!”
Niestety dla niego, nie spełnił tej pierwszej obietnicy. Hiszpański klub ze względu na przepisy z limitem wynagrodzeń obowiązujących w La Lidze, nie był bowiem wstanie zarejestrować napastnika do rozgrywek. W efekcie Messi odszedł do francuskiego mocarza – PSG. Laporta tłumaczył się potem, że nie wiedział, że zadłużenie Barcelony jest tak duże.
Kibice Barcelony są wściekli po odejściu Messiego i winą za to obarczają Laportę. Swoje niezadowolenie wobec ostatnich wydarzeń w klubie zademonstrowali przed niedzielnym meczem ligowym z Realem Sociedad. Wywiesili bowiem serię transparentów, na których obrażają prezesa Barcelony.
– Messi w Paryżu, Ty na Ibizie!” – można było przeczytać na jednym z transparentów. Fani mieli pretensje do Laporty o to, że w momencie największych kłopotów Barcelony w historii klubu, Laporta udał się na urlop.
“Laporta Judasz, oszukałeś Boga”, “Barca to nie twój biznes”, “Laporta, lokaj Florentino” – można było przeczytać na innych transparentach. Pisząc, że Laporta oszukałeś Boga, kibice oczywiście mieli na myśli Leo Messiego.
Dlaczego fani uważają, że Laporta służy Florentino Perezowi, prezesowi Realu Madryt? Pewnie dlatego, że Jaume Llopis, były członek zarządu Barcelony powiedział w tym tygodniu, że Perez pomógł przekonać Laportę do odrzucenia umowy La Ligi z funduszem CVC, który miał przeznaczyć 2,7 mld euro w celu pomocy hiszpańskim klubom.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS