A A+ A++

W całej Polsce w weekend odbywały się spacery pod hasłem „Wspólny las”. To sposób na obchody Międzynarodowego Dnia Lasu. Warszawiacy spotkali się na spacerze w kilku miejscach. M.in. w Lesie Okuniewsko-Rembertowskim, który nazywany jest nawet „małym Kampinosem” albo „wschodnim płucem Warszawy”. To tereny dawnego poligonu, które otaczają miasto lasami od wschodu, hamują jednocześnie jego rozlewanie się w tym kierunku.

Spacer w Lesie Rembertowskim w ramach inicjatywy Wspólny Las Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta

I choć momentami słychać było strzały z pobliskiej strzelnicy, to prowadzący spacer Tomasz Nakonieczny, redaktor pisma „Dzikie Życie”, opowiadał, że to niezwykle cenny przyrodniczo teren. Las ciągnący się również daleko poza miasto to duże siedlisko łosia, występują tu także wydry, sarny, dziki, a nawet bardzo rzadkie smużki. Najcenniejsze fragmenty to torfowiska – jak rezerwaty Mosty Kalinowskie czy Bagno Jacka.

Las łączy i leczy

Na spacer przyszło około 30 osób. Odbywał się po hasłem „Las łączy – Leczący Las Rembertowski”. Uczestnicy wędrówki mieli okazję poznać bliżej japońską filozofię leczącego lasu Shinrin-yoku. – Dowiedziono, że po wizycie w lesie poziom hormonu stresu, kortyzolu, w organizmie obniżony jest przez trzy dni – tłumaczył Tomasz Nakonieczny.

Jednak podczas spaceru poziom kortyzolu niektórym wzrósł, bo rozmowy szybko zeszły na temat wycinek. Także w Lesie Rembertowskim prowadzone są cięcia. Choć jego część znajduje się w granicach Warszawy, to zarządza nim Nadleśnictwo Drewnica Lasów Państwowych, a nie Lasy Miejskie podległe prezydentowi miasta. – Ten las, mimo wyznaczenia mu funkcji ochronnej, nie jest w stanie jej pełnić. Mamy prawnie jako społeczeństwo zagwarantowany udział w planowaniu zarządzania lasu, niestety jest to fikcja. Postulujemy, żeby nasz głos był brany pod uwagę – mówiła Gabriela Morawska, autorka bloga gdziejestwoda.pl, jedna z prowadzących spacer.

Spacer w Lesie Rembertowskim w ramach inicjatywy Wspólny LasSpacer w Lesie Rembertowskim w ramach inicjatywy Wspólny Las Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta

Wszyscy zebrani byli zgodni, że lasy trzeba chronić. I wymieniali się wiedzą, jak to robić. Jeden z uczestników opowiadał o serwisie Bank Danych o Lasach, w którym można znaleźć szczegółowe plany urządzenia lasu, rodzaj i wiek drzewostanu dla każdego wydzielenia, ale także informacje o planowanych wycinkach. Nawet seniorzy zaczęli dopytywać o aplikację Banku Danych na telefony.

Jak powstrzymać wycinki

I starsi, i młodsi zastanawiali się wspólnie, co zrobić, żeby ograniczyć cięcia przynajmniej w lasach otaczających wielkie aglomeracje. Teoretycznie plany urządzenia lasu są konsultowane ze stroną społeczną, ale w praktyce mało kto wie o planach leśników i trudno je odszukać. Czasami jednak to się udaje. Jeden z uczestników opowiadał, jak udało mu się wynegocjować z leśnikami rezygnację z wycinki cennych olsów w Nadleśnictwie Suchedniów.

Tomasz Nakonieczny przedstawił postulat obrońców lasów: żeby wyłączyć z przemysłowego pozysku drewna 20 proc. lasów zarządzanych przez Lasy Państwowe. Poczynając od najcenniejszych drzewostanów, starodrzewów, jak Puszcza Białowieska, Puszcza Karpacka czy Puszcza Bukowa pod Szczecinem, ale też żeby chronić lasy sadzone ręką człowieka, tak jak ten, ale znajdujące się wokół dużych miast i pełniących ważne funkcje społeczne.

Na górze w Wieliszewie, w Lesie Bemowskim i Bielańskim

Pierwsi leśni spacerowicze, którzy postanowili uczcić Międzynarodowy Dzień Lasów, spotkali się już w sobotę – na Górze Wardzinie w Wieliszewie. Organizatorami radosnego powitania wiosny był Wieliszewski Klub Młodych Poetów.

W niedzielę tych wydarzeń w warszawskich lasach (i okolicach) było znacznie więcej. Jednym z nich był spacer po Lesie Bemowskim zorganizowany przez aktywistów zrzeszonych w grupie Nie dla zabudowy Lasu Bemowskiego. – Akcja #wspólnylas jest bliska naszemu sercu, gdyż uświadamia, że lasy i decyzje o ich ochronie to nie tylko domena instytucji. Coraz więcej zwykłych mieszkańców czuje się za nie odpowiedzialnych, chce je chronić i sprzeciwia się podejmowaniu arbitralnych decyzji bez wysłuchania głosu społeczności – mówi Aleksandra Krugły z inicjatywy Nie dla zabudowy Lasu Bemowskiego. Jak podkreśla, wraz z grupą zrzeszonych aktywistów od lat walczą m.in. przeciwko zabudowie deweloperskiej pośród rezerwatu Łosiowe Błota. – I to właśnie czujności i naciski społeczności jak dotąd najskuteczniej blokują deweloperkę w tym miejscu – dodaje.

Aleksandra Krugły w Lesie BemowskimAleksandra Krugły w Lesie Bemowskim Fot. archiwum prywatne Aleksandry Krugły

Aktywiści z Bemowa spacerując i zachęcając do tego mieszkańców, przypominają także, jak ważne jest, by uświadomić sobie, że “las to… życie”. – Nie drewno na deski, nie teren do wycięcia i wybudowania osiedla za grubą kasę, nie wysypisko śmieci. Las to ostoja przyrody, a my jesteśmy w nim po prostu gośćmi. Poruszajmy się wyznaczonymi szlakami, aby nie niepokoić zwierząt mających tu swoje ostoje – apelują.

Kolejne spacery odbyły się także m.in. w Aleksandrowie. Ok. godz. 12 miłośnicy przyrody spotkali się przy ul. Zagórzańskiej 82 – zarówno po to, by zaakcentować ten szczególny dla nich dzień, ale także by lepiej się poznać i pokazać, że nie jest im obojętne to, co dzieje się z polskimi lasami. – Chcemy by konsultowano z nami zarządzanie terenami leśnymi, chcemy mieć na to wpływ – komentowała przed spacerem organizatorka spaceru.

Stowarzyszenie Moc Lasu, które zorganizowało spacer po Lesie Bielańskim przypomniało natomiast o prozaicznych, lecz ważnych zasadach spacerowania po lesie. Po pierwsze, jeśli spacer ma trwać dłużej niż godzinę, warto zaopatrzeć się w ciepłe ubrania i coś przeciwdeszczowego, w tym nieprzemakalne buty. Nie zapominać o wodzie i przekąskach, często przydaje się także coś do siedzenia na ziemi, a także… notatnik i długopis – do zapisywania impresji.

“Będziemy przebywać w bezpiecznej i kojącej przestrzeni lasu, gdzie zakrywanie ust nie jest konieczne, ale w związku z panującą sytuacją epidemiologiczną, proszę zabrać ze sobą maseczki lub coś do okrycia ust i nosa” – apelowali tuż przed spacerem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRzucam na szersze tło
Następny artykuł„Obywatelu, co to za pakunki? Pokażcie nam co tam macie!” – „Nazywam się Józef Śmietana, jestem księdzem…” (część 1)