Wczorajsze dane makro z USA spowodowały, że rynek coraz mocniej wierzy, że Rezerwa Federalna we wrześniu obniży po raz pierwszy poziom stóp procentowych. Oprócz słabszych od oczekiwań danych z rynku pracy wczoraj został opublikowany raport ISM dla amerykańskich usług, który wskazał, że sektor skurczył się w najszybszym tempie od czterech lat. Gwałtownie spadły rentowności długu USA, na Wall Street technologiczny Nasdaq Composite oraz Sp500 zyskały a na rynku walutowym kurs eurodolara pokonał poziom 1,08.
Indeks ISM dla amerykańskiego sektora usług był wczoraj prawdziwym zaskoczeniem. Większość analityków spodziewała się wartości indeksu w przedziale 52-53,5, a najbardziej pesymistyczne głosy oczekiwały wyniku w okolicy poziomu 51,5. Ostatecznie wyniósł on 48,8 pkt. Statystyki wyraźnie pokazują, że to najgorszy wynik od czasu załamania związanego z koronawirusem wiosną 2020 roku. ISM dla przemysłu już od pewnego czasu znajduje się na niskich poziomach. Teraz słabe dane z usług dopełniają obrazu amerykańskiej gospodarki, która nie rozwija się tak dobrze jak ostatnio. Spadł indeks aktywności biznesowej do 49,6 pkt. oraz indeks zatrudnienia do 46,1 pkt. Obniżył się również wskaźnik cen płaconych z 58,1 pkt. do 56,3 pkt.
Sygnały ochłodzenia płynęły również z rynku pracy. Liczba Amerykanów, którzy ubiegali się o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu nieznacznie wzrosła i utrzymała się na poziomie zbliżonym do rocznego maksimum, głównie z powodu dużych wzrostów w Nowym Jorku, New Jersey i Kalifornii. Z kolei Prywatny raport ADP wskazał, że zmiana zatrudnienia w sektorze prywatnym wyniosła 150 tys. Oczekiwano 159 tys. Poprzednia wartość została zrewidowana w górę do 157 tys. Teraz Rynek spekuluje, że piątkowy raport NFP również rozczaruje.
Reakcja rynku była dość zrozumiała. Z racji tego, że po gorszych danych wzmocniła się narracja wrześniowej obniżki stóp przez Fed, dolar umocnił się i stracił około 0,5 proc. w relacji do średniej walut G10. To największy spadek od początku czerwca. Rentowności obligacji rządu USA na całej krzywej dochodowości obniżyły się.
Rynek amerykański jest dziś zamknięty z okazji Dnia Niepodległości
Interpretacja rynku obecnie wygląda tak, że im silniej rośnie gospodarka USA, tym bardziej Fed może skoncentrować się na problemie inflacji i dlatego będzie skłonny poczekać z obniżkami do momentu, aż minie to zagrożenie. Dodatkowo jeśli gospodarka USA rozwija się zdecydowanie szybciej od europejskiej, to sam ten efekt stanowi istotny powód, aby oczekiwania dotyczące rentowności inwestycji w Stanach Zjednoczonych były wyższe od tych związanych z zwrotem z inwestycji w strefie euro. Jeśli te dwa czynniki ulegają odwróceniu, dolar traci na wartości, czego byliśmy świadkami wczoraj.
Dziś odbędą się wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii. Najnowsze sondaże wskazują na zdecydowane zwycięstwo opozycyjnej Partii Pracy pod przewodnictwem Keira Starmera. Partia Pracy ma przewagę średnio około 18 punktów nad obecną Partią Konserwatywną kierowaną przez premiera Rishiego Sunaka. Do uzyskania większości w 650-osobowej Izbie Gmin potrzeba 326 mandatów. W tym tygodniu funt zyskuje względem euro oraz dolara. Para EUR/GBP obniżyła się do 0,8460 a „kabel” urósł wczoraj do 1,2775, co oczywiście wynika w dużej mierze ze słabości dolara.
Krajowym wydarzeniem była decyzja RPP, która nie przyniosła żadnych niespodzianek. Stopa referencyjna wciąż wskazuje poziom 5,75 proc. a Rada cały czas podtrzymuje „jastrzębie” stanowisko. Komunikat po posiedzeniu zawierał nowe projekcje inflacyjne oraz te dotyczące wzrostu gospodarczego. NBP zakłada, że inflacja w tym roku uplasuje się na poziomie 3,7 proc. w przypadku gdy tarcze zostaną przedłużone. Tu mamy rewizję w górę z 3,55 proc. (z marca). Zdecydowanie wyższą dynamikę cen oczekuje NBP w kolejnym roku. Prognoza na 2025 rok została podwyższona z 3,6 proc. do 5,25 proc. Można zatem zakładać, że inflacja do celu banku centralnego powróci dopiero w pierwszym półroczu 2026 roku. Projekcje PKB zostały zrewidowane w dół z 3,5 proc. do 3 proc. w tym roku oraz z 4,25 proc. do 3,8 proc. w kolejnym. Złoty zyskiwała wczoraj względem głównych walut co spowodowało spadki EUR/PLN do 4,2950 oraz USD/PLN do 3,975. Dziś od rana rosną stawki kontraktów FRA na stopę procentową.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS