A A+ A++

Do zdarzenia doszło 1 kwietnia na stacji paliw LOTOSU przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu. Jak opisuje tę sytuację Hubert Chachuła, do okienka kasowego podszedł mężczyzna trzymając się za klatkę piersiową w okolicy serca.

– Niemal natychmiast wybiegłem na zewnątrz. Klientowi ciężko było ustać, musiał się podpierać. Poprosiłem koleżankę, żeby zadzwoniła na pogotowie. Mężczyzna z minuty na minutę czuł się coraz słabiej. Posadziłem go na ziemi i ułoży … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRząd USA kupuje 100 tys. worków na ciała
Następny artykułPetycja do prezydent i Rady Miasta