Wrócił z Japonii, na informacje o kwarantannie czekał cztery dni. “W końcu przyszedł SMS”

• Kilkadziesiąt tysięcy Polaków korzysta z aplikacji “kwarantanna domowa”
• Jak to wygląda w praktyce? Tomek wrócił do Polski w sobotę. Do środy nikt go nie skontrolował, ani przez aplikację, ani osobiście.
• W końcu przyszedł SMS z zadaniem. Na jego wykonanie jest maksymalnie pół godziny. Tym zadaniem jest zrobienie sobie zdjęcia według konkretnych wytycznych

Tomek do Japonii wyleciał ponad cztery tygodnie temu. To miała być jedna z podróży życia, a podróżować lubi. Kulturą japońską pasjonuje się od lat, to nie była pierwsza wyprawa, ale zawsze jest coś do zobaczenia, do poznania, do odkrycia. – Ale cała podróż minęła w cieniu koronawirusa. Chociaż jak wyjeżdżałem to powiedziałem, że jak wrócę to pewnie się okaże, że więcej zachorowań jest w Polsce. I tak jest, zwłaszcza procentowo. Tam czułem się naprawdę bezpiecznie. Płyn do dezynfekcji był wszędzie, przy kasach biletowych, restauracjach, sklepach. Na każdym kroku. Tym bardziej byłem w szoku, kiedy wysiadłem na lotnisku w Warszawie i nie miałem szans zdezynfekować rąk – opowiada Onetowi Tomasz Gierwiatowski.

Sanepid i policja karzą za łamanie ograniczeń. Ponad milion złotych kar

Problemem okazał się także sam powrót do domu. Pobyt w Japonii miał się zakończyć po trzech tygodniach, ale z dnia na dzień okazało się, że lot został odwołany. – Niczego nie mogłem się dowiedzieć. W końcu powstała grupa na Facebooku. Było na niej 160 osób i codziennie pisaliśmy do ambasady. W końcu się udało. Wróciliśmy jednym z ostatnich z lotów w akcji #lotdodomu. Mnie się udało przebukować bilet, więc nic nie płaciłem. Ale ci, którzy ich nie mieli zapłacili więcej niż ja za l … czytaj dalej

Reakcja

0%0Pozytywnie0%0Neutralnie 0%0Negatywnie

Twoje emocje

0%0Lubię to!

0%0Super0%0Ekscytujący 0%0Ciekawy0%0Smieszny0%0Smutny0%0Wściekły0%0Przerażony0%0Szokujący0%0Wzruszający0%0Rozczarowany0%0Zaskoczony

Co sądzisz?

0%0Prawda0%0Manipulacja0%0Fake news

0

0Ulub

Oryginalne źródło ZOBACZ