Pomimo ogromnego postępu medycznego jaki dokonał się w dziedzinie psychiatrii, a także licznych działań edukacyjnych choroby psychiczne są nadal tematem tabu, a osoby, które doświadczyły choroby psychicznej należą do grona najbardziej stygmatyzowanych grup społecznych. Do utrwalania stereotypowego myślenia o zaburzeniach psychicznych w dużej mierze przyczynia się język, a także sposób przedstawiania chorych na forum publicznym – w środkach masowego przekazu, social mediach czy debacie publicznej.
Dlatego też walkę z krzywdzącymi stereotypami należy zacząć od zmiany języka i uwrażliwienia społeczeństwa na stygmatyzujące i błędne określenia w odniesieniu do osób z zaburzeniami psychicznymi. Temu służyć ma rozpoczynająca się właśnie kampania „Wrażliwi na słowa. Wrażliwi na ludzi”, zainicjowana przez Fundację Hej Koniku, Radę Języka Polskiego, Polskie Towarzystwo Psychiatryczne oraz Janssen. „Działania na rzecz godności człowieka, przeciwdziałania wykluczeniu to temat dla nas szczególnie ważny, zwłaszcza w obszarze zdrowia psychicznego, któremu poświęcamy uwagę od wielu lat. Dlatego też odpowiadamy na pilną według nas potrzebę, wynikającą z kwestii dyskryminacji chorych psychicznie poprzez stereotypowy i negatywnie nacechowany język w mediach, polityce czy reklamie – mówi Tomasz Skrzypczak, dyrektor zarządzający Janssen Polska. – Język ma bowiem znaczenie wykraczające poza dosłowny przekaz, ma moc sprawczą. Procesy społeczne, zmiany w sposobie myślenia i przełamywanie tabu muszą zacząć się od słów. To właśnie od zmiany języka trzeba zacząć zmiany w mówieniu i myśleniu o zaburzeniach psychicznych”.
Eksperci podkreślają, że stygmatyzacja osób z zaburzeniami psychicznymi nie pozostaje bez wpływu na samopoczucie chorych i ich powrót do zdrowia, a także utrudnia realizację wielu istotnych celów życiowych jak np. podejmowanie pracy czy nawiązywanie kontaktów międzyludzkich.
Osobom dotkniętym zaburzeniami psychicznymi potrzebna jest zatem nie tylko specjalistyczna pomoc w zakresie umiejętności radzenia sobie ze zjawiskiem dyskryminacji, ale też edukacja społeczna, mająca na celu uwrażliwianie ludzi na problemy takich osób i pokazywanie ich jako pełnowartościowych członków społeczeństwa. Jedną z podstawowych strategii służących temu celowi jest uwrażliwienie na język. „Słowa mogą podnosić na duchu, ale też ranić. Niektóre słowa mogą stygmatyzować, inne budzić lęk. Zdając sobie sprawę z tego, że język współtworzy interpretację zdarzeń, określa rozumienie emocji, a także sugeruje sposób myślenia i postępowania, apelujemy o wrażliwość na słowa. Wrażliwość na słowa to wrażliwość na ludzi” – mówi dr Katarzyna Kłosińska, językoznawca, przewodnicząca Rady Języka Polskiego i współautorka rekomendacji.
W ramach kampanii „Wrażliwi na słowa. Wrażliwi na ludzi”, psychiatrzy i językoznawcy opracowali publikację, której celem jest wskazanie kierunków i rekomendacji dotyczących niedyskryminacji osób z zaburzeniami psychicznymi.
W opracowaniu podjęto m.in. temat medykalizacji języka i nadużywania słownictwa medycznego. Słowa z języka psychiatrii stały się w ostatnich latach bardzo modne i są często używane w języku potocznym i w mediach w znaczeniach przenośnych, zwykle negatywnych (np. to co się dzieje, to jest ustawodawcza i prawodawcza schizofrenia, CIT wygląda bardzo anorektycznie, depresja pofestiwalowa). „Nie bierze się pod uwagę tego, że powtarzanie takich wyrażeń, nie tylko może być odbierane przez chorych jako bagatelizowanie ich cierpienia, ale też przyczynia się do tego, że zaburzenia psychiczne, których nazwy wykorzystuje się w niemedycznych kontekstach, są społecznie postrzegane jako mniej groźne niż w rzeczywistości” – mówi dr Sławomir Murawiec, psychiatra, członek Zarządu Głównego i rzecznik prasowy Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego i współautor rekomendacji.
Źródło informacji: Wrażliwi na słowo. Wrażliwi na ludzi
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS