A A+ A++

Piątkowa rywalizacja na kortach w Madrycie stała pod znakiem m.in. rywalizacji kilku gwiazd światowego tenisa w drugiej rundzie turnieju WTA 1000. Pośród nich była także Jelena Rybakina, na drodze której stanęła dużo niżej notowana rywalka, Anna Kalinskaja.

Zobacz wideo
Pudzianowski: Tylko głupi nie odklepuje. Po walce jest życie

Porażka w męczarniach

Od samego początku spotkania stało się jasne, że walka Rybakiny z niebezpieczną Rosjanką może potrwać znacznie dłużej, niż wstępnie można było się spodziewać. Przed meczem zakładało bowiem, że reprezentantkę Kazachstanu, mimo nieco słabszej formy, czeka dość łatwe i szybkie spotkanie.

O tym, że rywalizacja potrwa dłużej niż godzinę z prysznicem, świadczyła wyrównana walka obu zawodniczek w pierwszym secie. Obie Panie bardzo skutecznie broniły własnego podania, nie dając rywalce odskoczyć na więcej niż jednego gema. Kluczowym momentem okazał się gem numer 11, przy podaniu Rybakiny. Wówczas urodzona w Moskwie tenisistka przegrała trzy pierwsze punkty i musiała bronić break pointów. Przy trzecim jednak jedna z najlepszych zawodniczek na świecie skapitulowała o pozwoliła Kalinskajej wyjść na prowadzenie 6:5. Rosjanka z kolei po chwili zdołała obronić swój serwis, wykorzystując przy tym pierwszą piłkę setową.

Stan Wawrinka i Andriej Rublow zagrali w papier kamień nożyce Hit zaczął się od zabawy. Tenisowa czołówka wzięła sprawy w swoje ręce

Wojna na korcie

W drugim secie sytuacja wyglądała już zdecydowanie inaczej. Od samego początku w grze Rybakiny dało się zauważyć większe ryzyko, co też zaczęło przynosić efekty. Już w drugim gemie reprezentantka Kazachstanu miała trzy szanse na przełamanie, lecz żadnej z nich nie udało jej się wykorzystać.

Mimo to, co się odwlecze, to nie uciecze. Mało kto spodziewał się jednak, że zadziała to przeciwko Kazaszce. Przy stanie 2:2, po dwóch bardzo trudnych gemach przy własnym podaniu, odpaliła Kalinskaja, która bez większych problemów przełamała swoją rywalkę i była na najlepszej drodze do zakończenia spotkania w dwóch setach. To jednak rozwścieczyło wyżej notowaną tenisistkę, która już w kolejnym gemie odłamała, a później zdołała jeszcze raz odebrać serwis rywalce, wygrywając seta 6:4.

Pierwsza sensacja w Madrycie. Finalista wielkiego szlema odpadł. Przeżywa koszmar Pierwsza sensacja w Madrycie. Finalista wielkiego szlema odpadł. Przeżywa koszmar

Niespodziewane rozstrzygnięcie

Gdy wydawało się, że Rybakina zaczyna mieć sytuację pod kontrolą, po krótkiej przerwie między setami sytuacja Kazaszki wyraźnie się pogorszyła. Już w pierwszym gemie trzeciej partii jedna z najlepszych rakiet na świecie dała się przełamać, poważnie utrudniając sobie walkę o awans do trzeciej rundy. 

Później było już tylko gorzej. Po wygraniu zaledwie jednego gema Kazaszka znów dała się przełamać Kalinskajej, która wyszła na prowadzenie 4:1 i była już bardzo blisko końcowego zwycięstwa. Później nie wydarzyło się już nic, co mogłoby uratować Rybakinę. Choć siódma zawodniczka rankingu WTA próbowała jeszcze powalczyć przy serwisie Rosjanki przy stanie 5:2, niżej notowana z zawodniczek domknęła spotkanie, wykorzystując trzecią piłkę meczową.

Chris Evert i Iga Świątek Legenda tenisa oczarowana Igą Świątek. “Wszyscy jej słuchają. Liderka”

W trzeciej rundzie na Kalinskają czeka bój z wygraną z pary Petra Martić (33. WTA) – Laura Siegemund (128. WTA). Po dzisiejszym zwycięstwie Rosjanka z pewnością będzie faworytką spotkania.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrwa remont drogi przy Dolinie Chochołowskiej. Tworzą się korki (zdjęcia)
Następny artykułPoprawia się stan górników z kopalni Novaky