Gościem programu publicystycznego „O co chodzi” w TVP Info był m.in. Ryszard Bartosik, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi. Tematem był atak na senatora PiS, Stanisława Karczewskiego, do którego doszło w tym tygodniu w jednym z hipermarketów. „Agresywny napastnik wyrwał mi telefon i rzucił na podłogę. Bojówki Tuska posuwają się do najgorszych czynów” – napisał później Stanisław Karczewski na Twitterze.
– Sytuacja katastrofalna, można wymieniać poglądy polityczne, ale żeby kogoś atakować? Żeby posuwać się do rękoczynów? – zaczęła prowadząca Magdalena Ogórek. Najpierw zwróciła się do Artura Łąckiego z KO. – Na pewno nie chciałby pan być potraktowany, prawda? – zapytała.
– A dlaczego mnie pani pierwszego pyta? Ja myślę, że ten pan, który tak potraktował marszałka Karczewskiego to wyborca Kukiz’15. Poważnie mówiąc, to jest niedopuszczalna sytuacja, nie ma znaczenia, o którego polityka by chodziło. (…) Nie ma prawa ktoś być za (poglądy – red.) bity, lżony, i zabierane mają mu być telefony… Ale przecież telefon ostatnio posłance Jachirze zabrał poseł Suski. Trzeba byłoby się zwrócić do wszystkich polityków, żeby tej agresji nie powodowali. Niestety, to my politycy ją powodujemy. Niestety dziennikarze ją powodują – mówił o ataku na Karczewskiego poseł KO.– Współczuję panu marszałkowi, mam nadzieję, że to była incydentalna sprawa – dodał.
Wiceminister pomylił partie. Magdalena Ogórek pomogła
Następnie Magdalena Ogórek zapytała wiceministra Bartosika, czy „wszyscy popełniliśmy błąd”, który doprowadził do eskalacji emocji w życiu publicznym. – Niestety jakoś tak się dziwnie składa, że brylują w tym wszystkim politycy Prawa i Sprawiedliwości. To oni zachęcają do takich zachowań. A szczególne zasługi tutaj ma… – zaczął wiceminister Bartosik.
– Prawa i Sprawiedliwości? – upewniła się prowadząca. – Platformy Obywatelskiej, przepraszam – poprawił się Ryszard Bartosik. – Szczególne zasługi ma tu przewodniczący Donald Tusk, który i swoimi wypowiedziami i mową ciała, tą zaciśniętą pięścią, prowokuje do takich sytuacji – stwierdził. Nawiązał też do wypowiedzi Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka o wyprowadzeniu prezesa NBP po tym, jak opozycja wygra wybory. – Dziwnym trafem atakowani są politycy PiS – mówił.
– Niedawno była taka przykra wizyta w biurze na Nowogrodzkiej – zauważyła Magdalena Ogórek. – Atakowani jesteście dziennikarze, wy drodzy państwo, szczególnie telewizja publiczna, prawicowe media – mówił wiceminister. – No TVN nie jest w ogóle atakowany, to prawda – stwierdziła prowadząca.
Czytaj też:
Ogórek nie może pogodzić się z wyrokiem sądu. Nawołuje do buntu na antenie TVPCzytaj też:
Magdalena Ogórek skomentowała incydent w biurze PiS. „1933 rok się kłania”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS