Niedzielny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Zielonej Górze zacznie się w… wodzie i to lodowatej! EKM Lubuskie Morsy zapowiadają, że będzie gorąco i to mimo, że woda na tzw. Dzikiej Ochli będzie mieć zaledwie kilka stopni.
To już trzecie takie morsowanie w ramach finału WOŚP. Ma być kolorowo, tanecznie i bardzo radośnie. Nie zabraknie też licytacji. O nich mówi Jacek Moszyński, jeden z organizatorów i morsów.
Mamy zdjęcie pana Szymona Marciniaka z podpisaną piłką. Mamy wiele żużlowych gadżetów m.in. od Martina Vaculika, Patryka Dudka i Przemysława Pawlickiego. Mnóstwo ciekawych rzeczy.
Ważnym elementem będzie też zwrócenie uwagi na aspekt zdrowotny. W szczególności na płuca, bo to z myślą o nich gra w tym roku orkiestra. Mówi Radosław Brodzik, zaangażowany w organizację morsowania na Dzikiej Ochli.
Płuca po pandemii, cała akcja jest bardzo ważna. To nagłaśnianie choroby, która będzie rozwleczona w czasie. To będzie zbieranie żniwa bardzo długo. Morsowanie to nie tylko wejście do zimnej wody, ale cały proces dbania o siebie i o swoje zdrowie.
Morsowanie rozpocznie się w niedzielę o 8:30. Oczywiście poprzedzi je rozgrzewka.
Zobacz więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS