Młodzież ze Szkolnego Klubu Wolontariatu „Pomocna dłoń” Zespołu Szkół im. M. Rataja w Reszlu z koszami wypełnionymi ciasteczkami i świątecznymi kartkami wybrała się z przedświąteczną kolędą do Zakładu Pielęgnacyjno – Opiekuńczego.
A jakie emocje pozostały w sercach młodzieży po spotkaniu? – Chcieliśmy przede wszystkim przypomnieć pacjentom, że o nich pamiętamy. To bardzo pouczająca wizyta. Dała nam do zrozumienia, jak cenny jest przemijający czas, każda minuta, sekunda, godzina. Nasze życie jest kruche, lecz dostrzegamy to dopiero, gdy mamy pełen obraz życia widoczny w oczach, wyrzeźbiony w rysach starszych ludzi”– mówi Estera, uczestniczka akcji.
– Wchodząc do każdej z sal, wnosiliśmy ze sobą świąteczny powiew radości. To drobny gest, każdy ma coś, czym może się podzielić. My oprócz upominków zmaterializowanych w postaci kartek i upieczonych przez nas pierniczków, wymieniliśmy nasze spostrzeżenia z niesamowicie entuzjastycznymi i otwartymi osobami na temat świąt i pokoleniowości. Nie zabrakło też ciepłych słów w naszym kierunku. Czułam, jakbym rozmawiała z kimś mi bliskim, kto ma serce na dłoni. I jakoś cieplej było mi na sercu mówiąc „do widzenia”, patrząc na ten uśmiech spowodowany naszym drobnym, lecz serdecznym gestem. To było magiczne spotkanie, dla takich chwil warto żyć – dodaje inna wolontariuszka Paulina
Takie chwile przywołują sens słów Khalil Gibrana „Istnieją ludzie, którzy dają z radością w sercu. Właśnie ta radość jest ich nagrodą”. A łzy szczęścia wywołane ludzką serdecznością i ciepłem są dowodem, iż młodzież dokonała czegoś wielkiego… także dla siebie samych.
Natalia Diduch
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS