A A+ A++

Wolontariusze Pet Patrol Rybnik opowiadają o pewnym zgłoszeniu, które niedawno otrzymali. Chodzi o młodego zająca, który został znaleziony na terenie kopalni Chwałowice.

– Dwa dni temu otrzymaliśmy zgłoszenie o młodym króliku, znalezionym na terenie kopalni Chwałowice. Osoba, która znalazła malucha była już po wstępnej wizycie u weterynarza i szukała kogoś, kto mógłby go odkarmić. Zgodziliśmy się przygarnąć króliczka, ale ku naszemu zdziwieniu okazało się, że mamy do czynienia z dzikim zającem, który ledwo po urodzeniu został zabrany z miejsca, gdzie zapewne matka go ukryła. Nie był ranny, nie potrzebował pomocy, po prostu czekał na mamę – wyjaśniają.

Zobacz także

Pet Patrol apeluje, by nie zabierać i nie dotykać młodych saren, zajęcy, ptaków, czy dzików.

– One rodzą się na gołej ziemi i tam zostawia je matka na większość dnia. Wystarczy wziąć takiego malucha na ręce, a matka wyczuje obcy zapach i odrzuci młode. Matka traci dziecko, dziecko traci matkę, a natura traci piękne dzikie zwierzę, które powinniśmy chronić i cenić to, że żyją wokół nas. Zajączek został przez nas zaopiekowany, nakarmiony i zaczęły się schody …. co dalej? Najlepiej jakby wrócił na wolność. My nie mamy warunków, żeby przygotować go do życia na wolności – dodają wolontariusze.

Apelują również o to, by w przypadku zauważenia młodych zwierząt, oddalić się.

– Wróćcie po około godzinie sprawdzić, czy matka zabrała młode. Nie stójcie dwa metry dalej, od tego miejsca, bo to zupełnie bez sensu, matka was widzi i nie podejdzie do młodych! – dowiadujemy się.

Co na to wspomniana wcześniej Straż Miejska w Rybniku? Dawid Błatoń, rzecznik SM posługuje się konkretnym przykładem.

– Młoda sarna przez pierwsze 2-3 tygodnie jest pozostawiona przez matkę w ukryciu. W razie niebezpieczeństwa przywiera do ziemi i nie ucieka. Matka z odległości obserwuje swoje młode i w razie niebezpieczeństwa skupia na sobie uwagę drapieżnika. Nie dotykaj, nie zabieraj, odejdź powoli, nie płosząc zwierzęcia – podkreśla Dawid Błatoń.

Z kolei małe zające są karmione przez matkę tylko 2 razy dziennie i tylko wtedy są przez nią odwiedzane. Tych zwierząt również nie można dotykać ani zabierać.

– Natomiast młode ptaki muszą mieć czas, aby się uczyć. Jeśli nie są wyraźnie ranne, staraj się nie interweniować. Osłabione ptaki muszą sobie radzić same z tym co przygotowała dla nich natura – słyszymy.

Jeśli na teren ogrodzonej nieruchomości dostało się dzikie zwierzę, nie płoszmy go, zostawmy otwartą bramę, a zwierzę samo spokojnie wróci do swojego naturalnego środowiska.

Jeśli odnajdziemy zwierzę ranne lub którego stan wskazuje, że może być chore, to zgodnie z obowiązującą na terenie naszego miasta już od kilku lat procedurą zgłoszenia tego typu przyjmuje Straż Miejska w Rybniku lub Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego.

– W przypadku otrzymania zgłoszenia dotyczącego zwierząt, dyżurny powiadamia odpowiednie osoby, z którymi zawarto umowę na realizację zadań dotyczących zwierząt. Zadania te dzielone są na zgłoszenia dotyczące zwierząt leśnych, bezpańskich psów oraz zwierząt gospodarskich – podkreśla Dawid Błatoń.

Obserwuj nasz serwis na:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł​Żubry w Bieszczadach policzone. Rekordowa liczba zaskoczyła leśników
Następny artykułKoronawirus: drastyczny wzrost zakażeń, zmarło pięć osób