W środę wieczorem przed siedzibą TVP na placu Powstańców Warszawy zebrało się około 150 osób. Zdecydowanie więcej było policjantów. Uczestnicy manifestacji mieli ze sobą biało-czerwone oraz tęczowe flagi, transparenty z hasłami wymierzonymi w państwową telewizję: “TVP szczuje i łże”, “telewizja w służbie partii”.
Manifestacja była krótka – trwała około 30 minut, ale dosadna. W pewnym momencie ktoś puścił z głośnika czołówkę Dziennika Telewizyjnego PRL. – Jesteśmy tu dzisiaj dla wolnych mediów, ale przestańcie zapraszać kłamców z PiS-u. Wypowiedzcie im posłuszeństwo. Oddawanie im pola nie pomogło. Idą po was. Przestańcie liczyć na to, że będzie łagodnie, że ktoś się uchowa. Przestańcie szerzyć propagandę. Zostawcie to TVP – przemawiała Marta Lempart, liderka Strajku Kobiet.
Media bez wyboru
10 lutego 2021 roku przejdzie do historii Polski. Czarne plansze na ekranach telewizorów, stronach portali internetowych, stacje radiowe, w których zamiast audycji, słychać było ciszę – tak wyglądał środowy strajk mediów przeciwko nowemu rządowemu podatkowi od reklam. Przez cały dzień Polacy mogli zobaczyć, jak wyglądałaby rzeczywistość kreowana tylko i wyłącznie przez media sprzyjające polityce PiS.
Właściciele gazet, portali internetowych, rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych przez całą środę informowali jedynie o planach rządu PiS, które mogą doprowadzić do upadku niezależnych mediów w Polsce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS