Takie nazwiska padły w rozmowie 52-latka z Fox Sports podczas australijskiego weekendu wyścigowego. Najwięcej uwagi poświęcono Maxowi Verstappenowi, który z uwagi na swój mistrzowski status byłby idealną reakcją na odejście Lewisa Hamiltona. Aby do tego doszło, musiałoby się jednak wydarzyć kilka szalonych rzeczy.
Oczywiście wśród doniesień o zamieszaniu w obozie Red Bulla przewijała się taka możliwość. Z racji jednak tego, że powoli się ono wycisza, a Helmut Marko pozostanie w austriackim obozie, Holender nie ma powodów do szukania opcji przeprowadzki. Nie przeszkodziło to natomiast Wolffowi do jasnej deklaracji o tym, że Verstappen otwiera listę potencjalnych kandydatów do jazdy w Mercedesie:
“To taki rodzaj relacji, która musi zaistnieć na pewnym etapie, ale nie wiemy, kiedy to się wydarzy. Max to nasz numer 1, biorąc pod uwagę czystą dyspozycję, jednakże nie chciałbym też deprecjonować innych. Najpierw musimy spojrzeć na siebie i swoje auto”, przyznał Toto.
“Wówczas wszystko stanie się łatwiejsze, niezależnie od tego, kto będzie ścigał się drugim bolidem. Będzie to również łatwiejsze dla George’a [Russella], który ma potencjał na zostanie mistrzem świata i wiele więcej. To problem zespołu, który należy rozwiązać, zamiast poszukiwać złotego strzału w postaci znakomitego kierowcy.”
“To oczywiście wyjątkowy zawodnik, aczkolwiek [w obecnej chwili] dalibyśmy mu samochód, który jest takim “rozrabiaką” i trudny w konfiguracji oraz jeździe. Wolałbym najpierw zrobić krok naprzód i powiedzieć, że to bolid, którym można się ścigać, bo jest po prostu szybki.”
Później Wolff skupił się na pozostałych kandydatach, aczkolwiek ten wątek pojawił się w kontekście tego, czy Russell udźwignie rolę lidera zespołu. Jeżeli tak, niemiecki zespół mógłby zaryzykować ze swoim niezwykle utalentowanym juniorem, Kimim Antonellim.
Jeśli nie, to oprócz Verstappena pozostają inne ciekawe alternatywy, na czele z tymi hiszpańskimi. Chodzi naturalnie o Fernando Alonso oraz Carlosa Sainza. Temat aktualnego zawodnika Ferrari nie po raz pierwszy wystąpił w wypowiedzi Austriaka:
“[George] to pewniak. Ma ten fotel i był przez długi czas częścią naszego juniorskiego programu. Ponieważ jest to świetny kierowca, skupiamy się na drugim miejscu i zależy to od tego, co zrobi Max. Mamy bowiem w swoich szeregach młodego chłopaka, który wygląda bardzo obiecująco. Chociaż nie chcę nakładać na niego dodatkowej presji, wiele wskazuje na to, że może zostać jednym z najlepszych.”
“Nie chcemy go jednak rzucać na głęboką wodę tak szybkim awansem do F1 w wieku 17 lat. Mamy parę możliwości z nim związanych. Oczywiście pozostają też Fernando, który jest bardzo ekscytującą opcją oraz Carlos, który jest po prostu bardzo dobry kierowcą.”
52-latek podkreślił na koniec, że Mercedes nie będzie się spieszył z decyzją ws. wakatu na sezon 2025:
“Chociaż daliśmy się zaskoczyć decyzją Lewisa, teraz naprawdę nie chcę się spieszyć. Posiadamy wolny fotel jako jedyni z czołówki, chyba że Max postanowi odejść. W takim wypadku nie będzie już wolny. Mamy parę interesujących opcji – od niezwykle, młodych talentów, po tych doświadczonych. Decyzje nie zapadną w ciągu najbliższych tygodni czy nawet miesięcy. Chcę dalej monitorować cały rynek.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS