Tym samym Wolff oczywiście nawiązał do kontrowersyjnego finału sezonu 2021, kiedy błędne decyzje Michaela Masiego pozbawiły Lewisa Hamiltona mistrzostwa świata na ostatnim okrążeniu. Te doprowadziły do odejścia Australijczyka ze struktur FIA, a obowiązki dyrektora wyścigowego obecnie pełni Niels Wittich.
Ponieważ Mercedes w Abu Zabi ponownie będzie zamieszany w bardzo ważną walkę – tym razem o 2. miejsce w klasyfikacji konstruktorów z Ferrari – Wolff zasugerował, że rozstrzygnie się bez żadnych kontrowersji. Przypomnijmy, że oba zespoły dzieli aktualnie 4 punkty:
“Jedziemy tam praktycznie z takim samym dorobkiem punktowym, mając odpowiedniego dyrektora wyścigowego, więc wszystko powinno być w porządku. Trzeba tylko się ścigać i wszystko zależy od finałowego weekendu”, powiedział 51-latek, cytowany przez RacingNews365.
“Są bardzo szybcy i wykonali dobrą robotę. Uważam, że byliśmy bardzo blisko siebie w Las Vegas, aczkolwiek wyniki pokazują coś innego, więc pozostaje tylko się ścigać. Przyjemnie byłoby zająć to 2. miejsce i mieć taki pozytywny rezultat na koniec sezonu. Z drugiej strony 2. czy 3. pozycja nie sprawia mi jakiejś szczególnej radości.”
Wolff w kąśliwy sposób skomentował również czasowe ułożenie rund w Las Vegas i Abu Zabi, które dzieli aż 12 godzin, a w przyszłym sezonie zostaną one włączone w tzw. potrójny weekend z Katarem:
“Aktualnie funkcjonujemy w zasadzie na takim autopilocie. Nie wiadomo, gdzie w zasadzie się budzisz, w jakiej strefie czasowej jesteś i gdzie w pokoju hotelowym znajduje się toaleta. Trzeba po prostu z tym żyć.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS