Szef Mercedesa, uznawany za jednego z najlepszych menadżerów w całej Formule 1, od samego początku musi radzić sobie z presją związaną z wyborem kierowców. Niejako sam wykreował taką sytuację, chętnie dzieląc się z dziennikarzami swoimi przemyśleniami i otwarcie wspominając, że w trakcie przerwy wakacyjnej prowadził rozmowy z obozem Maksa Verstappena, chcąc wykorzystać moment słabości po stronie rywali, jaki pojawił się w ich zespole jeszcze przed rozpoczęciem sezonu.
Z wielkiego transferu Verstappena do Brackley nic nie wyszło, ale Wolff sam przyznał, że nie zamyka jeszcze żadnych drzwi i że bardzo chętnie widziałby Holendra w swoich szeregach.
Podczas weekendu na torze Monza Mercedes potwierdził zaangażowanie młodziutkiego Kimiego Antonellego, który w przyszłym roku będzie partnerem zespołowym George’a Russella.
Taka sytuacja sprawia, że gdyby faktycznie Verstappen zdecydował się na zmianę zespołu w 2026 roku i wybrał Mercedesa, co w obliczu działań jakie prowadzi obecnie Aston Martin nie jest wcale takie pewne, to Russell lub Antonelli musieliby zrobić miejsce mistrzowi świata, a to oznaczałoby bezpośredni pojedynek wewnątrz zespołu, przed którym przestrzega Nico Rosberg. Co więcej, tym który może tylko na tym stracić jest bardziej doświadczony George Russell.
Toto Wolff zapewnia jednak, że nic takiego nie będzie miało miejsca, a sytuacja jest pod pełną kontrolą.
“Zamierzamy postawić na tych dwóch kierowców. Są w programie juniorskim od bardzo wczesnego wieku i jasne jest, że zawsze wybieramy najlepszych,” mówił w wywiadzie dla Sky Sports F1 szef Mercedesa. “Na ten moment to oni będą naszym składem.”
“Zawsze jest presja. [Dla George’a] była to rywalizacja z GOAT [ang. najlepszym kierowcą wszech czasów – Lewisem Hamiltonem], i jeśli wygrasz, ludzie pytają, czy GOAT nadal jest GOATem.”
“Stajesz do walki z młodziakiem, wtedy jest odwrotnie. Wszystko jest w porządku i musisz sobie z tym radzić.”
Dopytywany jednak o kwestie ściągnięcia Verstappena, cały czas twierdzi, że operacja ta została jedynie tymczasowo wstrzymana.
“W ciągu ostatnich kilku lat mieliśmy otwarty kanał komunikacji i były momenty, kiedy rozmawialiśmy o tym więcej i momenty kiedy rozmawialiśmy mniej, ale nigdy nie doszło do punktu, w którym powiedzieliśmy: Dobra, jak to zrobimy? Ustalmy jakieś warunki” tłumaczył.
“W ten sam sposób mamy zobowiązanie wobec naszych kierowców, aby dać z siebie wszystko i to dotyczy George’a, jak i Kimiego.”
“Nie szukam innych opcji, podczas gdy wkładamy w to cały nasz wysiłek i dlatego na ten moment jest to wstrzymane.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS