Wolff, który nadzorował sukcesy Mercedesa w erze turbo-hybrydowej F1, jest wiązany z ekipą z Silverstone, która od przyszłego sezonu będzie funkcjonowała już pod marką Aston Martin.
W tym tygodniu zmianę nazwy potwierdził Lawrence Stroll – właściciel Racing Point, nabywca pokaźnego pakietu udziałów w Astonie Martinie.
Cały czas spekuluje się, że Wolff poprowadzi zespół, choć Austriak regularnie dementuje te spekulacje.
– To nie końca leży po mojej stronie, to jest bardziej pytanie do Toto – powiedział Szafnauer dla Sky F1. – Skoro jednak mnie pytacie, sądzę, że Toto w przyszłym roku i jeszcze kolejnym będzie prowadził Mercedesa, starając się wygrać mistrzostwa.
– Na tym się skupia. Uczestniczył we wszystkich najważniejszych spotkaniach zespołów, oprócz jednego. Będzie też w następny piątek, więc nie sądzę, aby miał zająć się czymś innym – dodał.
Szafnauer ma nadzieję, że w 2021 roku samochody pozostaną w dużej mierze niezmienione, co pozwoli ograniczyć wydatki. Zespoły będą rozmawiały o tej kwestii w przyszłym tygodniu. Rewolucja techniczna została bowiem odroczona na sezon 2022.
– Musimy określić, co to znaczy, jakie części samochodu przenosimy (na kolejny rok), a które można opracować – przekazał. – Prawdopodobnie wyjaśni się to w przyszłym tygodniu. Będziemy mieli wtedy jakieś pojęcie, jakimi samochodami będziemy ścigali się w sezonie 2021.
– Liczę, że będą wyglądały jak te, które teraz wyprodukowaliśmy dzięki czemu zaoszczędzimy na kosztach wyprodukowania nowych. To bardzo ważne dla wielu zespołów, zwłaszcza dla mniejszych, gdy przychody nie są na poziomie, jakiego się spodziewaliśmy – przekazał.
Wszystkie samochody Ayrtona Senny na zdjęciach od Motorsport Images:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS