Strona główna Informacje regionalne Wójt z Nowin nękany? Zapadł wyrok za smsy z pytaniami o ustawione...

Wójt z Nowin nękany? Zapadł wyrok za smsy z pytaniami o ustawione zamówienia

29 października 2021

A A⁺ A⁺⁺

W Sądzie Rejonowym w Kielcach zapadł nieprawomocny wyrok skazujący redaktora serwisu za rzekome nękanie wójta Sebastiana Nowaczkiewicza wiadomościami tekstowymi sms. Sędzia Bożena Kotwa- Surowska wymierzyła karę siedmiu miesięcy prac społecznych w wymiarze 35 godzin miesięcznie, 5 tysięcy zł odszkodowania, zakazu kontaktowania oraz zakazu zbliżania się do wójta na odległość bliższą niż 20 metrów przez okres 2 lat.

Wyrok jest próbą tuszowania przestępczej działalności wójta Nowaczkiewicza oraz zabiegiem na odwrócenie uwagi od prawdziwej istoty całej sprawy. Złożenie zawiadomienia miało za cel zastraszenie i odstąpienie od badania nieprawidłowości w urzędzie gminy. Zamierzony przez wójta efekt przyniósł skutek zupełnie inny.

Funkcjonariusz z Chęcin prowadzący sprawę odmówił postawienia zarzutów w związku z tym, że zgromadzony materiał nie wyczerpywał znamion czynu karalnego. Prawdą jest, że niektóre smsy wykraczały poza granice kontaktów służbowych. Był to jednak jednorazowy incydent. Powodem było wzburzenie, gdy mężczyzna dowiedział się, że wójt sypia z jego partnerką. Większość wiadomości sms wysłanych do wójta Nowaczkiewicza to wiadomości służbowe z pytaniami dotyczącymi przygotowanych materiałów. W ich przypadku nie ma mowy o żadnym nękaniu. Tego samego zdania był funkcjonariusz policji.

Inne zdanie jednak miała prokurator Agnieszka Lachowska, która nakazała postawienie zarzutów oraz skierowała sprawę do sądu. Co ciekawe pani prokurator nawet jeden raz nie pojawiła się na żadnej rozprawie. Wyrok skazujący zapadł bardzo szybko. W tym samym tygodniu redaktor odebrał list z prokuratury z informacją o skierowaniu sprawy do sądu oraz wyrok nakazowy skazujący go na grzywnę w wysokości 2600 zł. Wyrok nakazowy został zaskarżony i sprawa trafiła do sądu w normalnym trybie.

Jak się później okazało tryb był tylko z nazwy normalny. Prowadząca sprawę sędzia Kotwa -Surowska uniemożliwiła całkowicie obronę. Odrzuciła wszystkich świadków obrony. Dodatkowo uniemożliwiła przesłuchanie samego rzekomo poszkodowanego czyli Sebastiana Nowaczkiewicza. Wójt nie stawiał się początkowo dwukrotnie na rozprawy. Gdy już zaszczycił wszystkich swoją obecnością sędzia Kotwa- Surowska nie pozwoliła go przesłuchać. Tylko podczas jednej z rozpraw odrzuciła blisko 100 merytorycznych pytań dotyczących treści zawartych w smsach, którymi był on rzekomo nękany. Po zwróceniu jej uwagi, aby chociaż stwarzała pozory uczciwego procesu ukarała redaktora grzywną w wysokości 500 zł i kazała opuścić salę rozpraw. Jedynym świadkiem w sprawie była przyjaciółka wójta, która była bezpośrednią przyczyną wysłania do niego smsów. Sędzia Kotwa- Surowska uniemożliwiła również jej przesłuchanie przez obronę. Redaktor został wyproszony z sali i nie miał możliwości zadać świadkowi żadnego pytania. Sposób prowadzenia sprawy przez wspomnianą sędzię nie pozostawia żadnych złudzeń co do obiektywności. Jest to wybitny przykład jak potrzebna jest głęboka reforma sądownictwa. Sędzia Kotwa- Surowska nie pozwoliła nawet dokończyć mowy końcowej wyrzucając redaktora z sali rozpraw krzycząc dodatkowo, że wezwie policję. Przebieg wszystkich rozpraw był nagrywany dyktafonem i po połączeniu nagrań zostanie opublikowany.

Wszystkie wiadomości były wysyłane na telefon służbowy wójta opłacany przez gminę wtedy Sitkówka-Nowiny. Nowaczkiewicz jednak odmówił odpowiedzi na pytanie czy wykonuje z niego prywatne rozmowy i smsy. Podczas swoich wypowiedzi w sądzie wójt Nowaczkiewicz przyznał początkowo, że nie zablokował numeru ponieważ zbierał wiadomości sms do sprawy w sądzie. Później jednak stwierdził, że każdy sms wzbudzał w nim strach i lęk. Dopytywany czego konkretnie się bał nie był w stanie udzielić odpowiedzi. W tym przypadku jednak można przyznać rację panu Nowaczkiewiczowi, że bał się pytań o nieprawidłowości w urzędzie gminy za które bezpośrednio odpowiada.

Jest jeszcze jeden wątek warty wspomnienia. W aktach sprawy jako dowód znajduje uzasadnienie odmowy wszczęcia śledztwa przez prokuratora Kamila Czyża. To prokurator Prokuratury Rejonowej Kielce Zachód, który jesienią 2019 roku odmówił sprawdzenia obszernego materiału dotyczącego nieprawidłowości w urzędzie gminy. Prokurator ten zataił również informacje dotyczące ustawionego przetargu o wartości 18 milionów złotych w Międzygminnym Związku Wodociągów i Kanalizacji w Kielcach. Prokurator Czyż produkował różne wersje uzasadnień, którymi posługuje się w sądzie wójt Nowaczkiewicz. Co ciekawe inny prokurator twierdzi, że takie działania są pozakodeksowe i nielegalne ponieważ strona podejrzewana nie otrzymuje uzasadnienia odrzucenia postępowania. Działalność prokuratora Czyża została dostrzeżona dopiero po zawiadomieniu Prokuratury Krajowej oraz Regionalnej w Krakowie. W sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych toczy się postępowanie przeniesione na polecenie Prokuratury Okręgowej do innego miasta.

Wójt Sebastian Nowaczkiewicz ogłosił na swoim facebooku o wygranej sprawie i wyroku skazującym za jego rzekome nękanie. Zebrał duży poklask podległych mu pracowników i osób uzależnionych od niego ekonomicznie. Oczywiście były też gratulacje od kierownictwa PSL i większości działaczy nawet spoza województwa. W tym gronie znaleźli się także wspólnicy wójta. Nowaczkiewicz zapomniał jednak wspomnieć, że 5 października przegrał sprawę w Sądzie Okręgowym dotyczącą artykułów na swój temat. Dotyczyły one ujawnienia nowińskiego układu przestępczego. Gmina oraz reprezentujący ją wójt Nowaczkiewicz próbowali w ordynarny sposób okłamać sąd, że żadnych nieprawidłowości nigdy nie wykryto. Tymczasem warto przeczytać wystąpienie pokontrolne Regionalnej Izby Obrachunkowej w Kielcach.

Po blisko dwuletnim okresie ochronnym ze strony usłużnego prokuratora Prokuratury Rejonowej Kielce Zachód, 13 września zostało wszczęte oficjalne śledztwo dotyczące ustawiania zamówień publicznych w gminie Nowiny. Zaczęły się już przesłuchania urzędników podległych wójtowi. Decyzją śledczych różne postępowania zostały połączone w jedno główne śledztwo. Jego efekty zapewne poznamy niedługo.