Przeciwnik ma zdecydowaną przewagę w artylerii lufowej, liczbie czołgów, a być może także w liczbie żołnierzy i aktywnie wykorzystuje te atuty. Ciągle atakują, ostrzeliwują, niszczą domy, nasze fortyfikacje. Musimy nieustannie manewrować. Walki są straszne i toczą się z wielką intensywnością – opowiada dowódca batalionu Gwardii Narodowej Ukrainy kapitan Petro Kuzyk w rozmowie z Radiem Swoboda.
Próbowaliśmy kontratakować – czasem z powodzeniem, czasem nie za bardzo. Z ich strony również był ciągły napór. Niektóre jednostki zostały zmuszone do wycofania się o jeden blok mieszkalny, a inne utrzymały swoje pozycje, w tym m.in. nasza – relacjonował Kuzyk.
Według dowódcy wróg walczy w sposób nieskoordynowany, chaotyczny, stawiając głównie na przewagę liczebną i nie szanując życia własnych żołnierzy. “Rosjanie przeprowadzają niezrozumiałe natarcia piechoty, którą nazywamy ‘mięsem (armatnim)’. Ciągle ich niszczymy, a oni rzucają do walki coraz to nowe siły. Z naszych informacji wynika, że wprowadzili do boju kolejne rezerwy – powiedział kapitan Gwardii Narodowej.
Przeczytaj też:
Czekamy na dostawy nowego sprzętu, potrzebujemy szczególnie artylerii i (…) czołgów. Oprócz polegania na sprawności naszych wojsk, musimy mieć jeszcze wystarczające siły i środki do walki – dodał rozmówca Radia Swoboda.
W poniedziałek rano podobne doniesienia przekazał szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj. W jego ocenie walki w Siewierodoniecku toczą się ze zmiennym szczęściem. “Po udanym kontruderzeniu siłom ukraińskim udało się odbić prawie pół miasta, ale teraz sytuacja znowu się trochę dla nas pogorszyła” – podkreślił gubernator w ukraińskiej telewizji, zaznaczając, że wojska ukraińskie utrzymują pozycje w dzielnicy przemysłowej.
Przeczytaj nasz komentarz:
Zdobycie Siewierodoniecka – nieformalnej stolicy części obwodu ługańskiego kontrolowanej przez rząd w Kijowie – pozostaje najważniejszym celem inwazji Kremla na wschodzie Ukrainy. Przed rosyjską agresją miasto liczyło ponad 100 tys. mieszkańców. Obecnie przebywa tam wciąż około 12-13 tys. osób
Sytuacja na Ukrainie: Relacjonujemy na bieżąco
«« | « |
1
| » | »»
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS