A A+ A++

W kontekście trwającej wojny na Ukrainie, będącej częścią szerszego starcia między Rosją i Chinami a Zachodem, często wspomina się o drugim, mogącym się otworzyć froncie. Chińska inwazja na Tajwan spłynęłaby morzem krwi, głównie chińskiej, przy którym inwazja Rosji na Ukrainę ze wszystkimi swoimi okropieństwami, okazałaby się ograniczonym w skali konfliktem.

Jednym z powodów takich prognoz jest fakt, że Tajwan jest wyspą, więc Armia Ludowo-Wyzwoleńcza musiałaby przeprowadzić desant swoich wojsk na gigantyczną skalę, w dodatku koncentrując go na kilkunastu nadających się do tego plażach.

Taki konflikt wstrząsnąłby światem nie tylko politycznie, ale i gospodarczo, bo Tajwan jest światowym potentatem w produkcji mikroprocesorów.

Jednak za tym wszystkim czai się inny możliwy konflikt, o trudnej do przewidzenia skali, w dodatku konflikt, w którym już teraz giną ludzie.

Chodzi tu o starcie dwóch najludniejszych krajów na ziemi, które już teraz walczą ze sobą w Himalajach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRekord pobity. Gitara Johna Lennona sprzedana na aukcji za miliony
Następny artykuł​Gitara Lennona sprzedana za prawie 3 miliony dolarów