A A+ A++

W związku z eksplozją, do której doszło w Przewodowie, pojawiła się ciekawa hipoteza dotycząca zmasowanych ostrzałów rakietowych na Ukrainę, dokonanych przez Rosję. Nie brakuje spekulacji, że wybuch mógł być skutkiem prób uszkodzenia połączenia energetycznego Ukrainy z Polską. Wieś Przewodów znajduje się bowiem jedynie 4-5 km od jedynej instalacji energetycznej, która łączy Polskę z Ukrainą.

CZYTAJ TAKŻE: Arkady Saulski: Skąd te ceny energii? Rosja na energetycznej wojnie. „Skutki działań Kremla odczuwa cały świat”

Sprawę opisuje portal money.pl, gdzie zwrócono przede wszystkim uwagę na sytuację energetyczną Ukrainy i główny cel zmasowanych ataków rakietowych Rosjan.

Nawet w warunkach rosyjskiej inwazji Ukraina, mająca potencjał produkcji około 55 GW mocy, zasilała nie tylko własną – jedną z bardziej energochłonnych – gospodarkę, ale była również w stanie sprzedawać nadprodukcję do krajów sąsiedzkich

— czytamy.

Jak się okazuje, Ukraińcy sprzedawali prąd do Unii Europejskiej poprzez Rumunię, Słowację, Polskę i Węgry. Energię elektryczną kupowała również Mołdawia. Autor wskazuje, że potencjał był bardzo duży i Kijów zapowiadał, że zwiększy eksport energii elektrycznej. Zmniejszyłoby to zależność niektórych krajów Europy od Rosji, która w związku z wstrzymaniem eksportu energii przez Ukrainę, może bardziej szantażować energetycznie Zachód.

Atak rakietowy przeprowadzony przez Rosję 15 listopada był największym od początku wojny. Agresor celował m.in. w obiekty energetyczne, co w kilku miejscach Ukrainy udało się.

W związku z atakiem z 15 listopada aż 7 mln Ukraińców zostało pozbawionych prądu, a uszkodzeniu uległo ponad 40 proc. systemu energetycznego. Jak określił wiceszef gabinetu prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko, „sytuacja jest krytyczna”.

To kolejny etap niszczenia infrastruktury krytycznej Ukrainy. Rosja celowo dewastuje tę infrastrukturę, przy okazji destabilizując jej sojuszników

— powiedziała portalowi money.pl kierownik zespołu klimatu i energii Polskiego Instytutu -Ekonomicznego Magdalena Maj.

Chciano uszkodzić połączenie energetyczne Ukrainy z Polską?

Ekspert zaznaczyła, że już w październiku Putin odniósł sukcesy w kontekście przesyłu energii z Ukrainy do innych krajów. Aby zachować stabilność własnego systemu, Ukraina musiała bowiem wstrzymać eksport energii.

Można zakładać, że jednym z celów Rosji jest całkowite wyeliminowanie Ukrainy jako węzła energetycznego. Stąd też branie na cel elektrowni, sieci przesyłowych, transformatorów, ale i mostów energetycznych łączących ją z innymi krajami

— podkreśliła Magdalena Maj.

Jak wskazuje Przemysław Ciszak z portalu moeny.pl pojawiły się spekulacje, eksplozja w Przewodowie mogła być skutkiem prób uszkodzenia połączenia energetycznego Ukrainy z Polską.

Bez względu na to, czy wybuch był efektem działań ukraińskiej obrony, rosyjskiego rykoszetu czy innych badanych hipotetycznych czynników, dość szczególny wydaje się fakt, że doszło do niego zaledwie 4-5 km od jedynej działającej jeszcze instalacji energetycznej łączącej Polskę z Ukrainą

— czytamy na portalu money.pl.

Odniosła się do tego kierownik zespołu klimatu i energii Polskiego Instytutu -Ekonomicznego.

Takie sugestie dają do myślenia, czy wybuch w Przewodowie mógł mieć coś wspólnego z próbą zniszczenia tego połączenia na terenie Ukrainy. To jedyna działająca linia umożliwiająca przesył od 190 do 210 MW. Dla Polski nie jest to więc kluczowe dla bezpieczeństwa połączanie, ale z pewnością dające zawsze jakieś zaplecze wspomagające

— stwierdziła Magdalena Maj.

Oczywiście to jednak tylko jedna z bardzo ostrożnych hipotez

— dodała.

Energetyczna wojna Putina

Jak wskazano na portalu money.pl, według ekspertów rakietowe ataki Rosjan, przede wszystki na elektrownie, mają na celu nie tylko sam paraliż Ukrainy, ale także szersze znaczenie. Putin wydając rozkazy o ostrzelaniu obiektów energetycznych na Ukrainie, mając na celu złamania ducha walki Ukraińców, realizuje także plan „B”.

To również sabotaż mający na celu zniszczenie jej potencjału wsparcia dla krajów ościennych. Te kraje mogłyby zyskać większą stabilność dostaw dzięki współpracy z Ukrainą

— powiedział portalowi money.pl ekspert ds. energetycznych Instytutu Sobieskiego, dr hab. Robert Zajdler.

Według ukraińskich szacunków, synchronizacja Ukrainy z europejską siecią ENTSO-E i eksport ukraińskiej energii elektrycznej do UE pozwoliłyby zastąpić zużycie 5-6 mld m sześc. gazu ziemnego.

Przed 10 października, a więc wyłączeniem eksportu przez Kijów, Ukraina planowała zwiększenie dostaw energii elektrycznej do Europy z 400 MW do 2,7 tys. MW. Dodatkowo w ramach kontyngentu wysyłała 300 MW do Rumunii i Słowacji. Specjalną linią przesyłową do Polski wysyłała ponadto 260 MW.

— czytamy na money.pl.

Gdyby nie ta wojna, Ukraina miałaby potencjał stać się ciekawym graczem na rynku energetycznym – zaznacza Magdalena Maj, ekspertka PIE. Jak podkreśla, Ukraina poprzez oparty na różnych źródłach energii system energetyczny, wielkie magazyny oraz własne surowce miała uzasadnione ambicje bycia hubem energetycznym w Europie Wschodniej

— podano na portalu.

mm/money.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLEGIONOWO. W trakcie kradzieży perfum, zaatakował ochroniarza
Następny artykułEuropejskie państwo wdraża automatyczne rozpoznawanie twarzy. System wspomoże policję