A A+ A++

Siedemnaście osób zostało rannych w środę w wyniku rosyjskiego ataku lotniczego na szpital położniczy w Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy – poinformował szef administracji obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko. Od początku wojny w mieście zginęło ponad 1200 cywilów.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. 14. dzień inwazji na Ukrainę. Rosjanie wyparci z miasteczka Dergacze! Stracili m.in. dwa czołgi i wozy opancerzone

Agencja UNIAN przytacza wypowiedź Kyryłenki, który mówi, że wiadomo na razie o 17 rannych w wyniku bombardowania szpitala. Informacji o ofiarach śmiertelnych nie ma.

Szef władz obwodowych poinformował natomiast, że od początku rosyjskiej inwazji w Mariupolu zginęło już co najmniej 1207 cywilów. W środę 47 osób pochowano w zbiorowej mogile.

W położonym nad Morzem Azowskim Mariupolu sytuacja jest katastrofalna. Rosjanie bez przerwy atakują okrążone miasto, uniemożliwiając ewakuację oraz dostarczenie pomocy humanitarnej do mieszkańców pozbawionych wody, ciepła, elektryczności i gazu. Strona rosyjska kilkukrotnie zrywała już ustalenia w sprawie ewakuacji cywilów.

Dzisiaj bomba na szpital spadła w czasie „ciszy” (przerwania ognia), do którego zobowiązała się także strona rosyjska

— powiedział Kyryłenko.

W środę po południu władze Mariupola i obwodu donieckiego poinformowały o rosyjskim ataku lotniczym na obiekty cywilne. Zniszczone zostały m.in. szpital położniczy i szpital dziecięcy w centrum miasta.

Ostrzał cywilów z Czernihowa

Żołnierze rosyjscy ostrzelali ewakuujących się z Czernihowa cywilów, głównie kobiety i dzieci; jedna osoba zginęła – napisał na Facebooku Ratan Ahmedow, mer położonej w obwodzie czernihowskim Koriukówki, do której zmierzali cywile.

W wyniku ostrzału zginął młody mężczyzna, który razem z matką kierował się w stronę Koriukówki

— poinformował Ahmedow

To wszystko, co musicie wiedzieć o humanitarnych korytarzach i broni precyzyjnej

— napisał mer.

Rosjanie przeszkodzili w ewakuacji z Mariupola

Mimo uzgodnień w sprawie korytarzy humanitarnych ewakuacja cywilów w środę w wielu miastach Ukrainy nie odbyła się – pisze ukraińska redakcja BBC. Rosyjscy wojskowi m.in. przeszkodzili ewakuacji z Mariupola. Udało się ewakuować mieszkańców Enerhodaru i Worzela.

Szef frakcji parlamentarnej rządzącej na Ukrainie partii Sługa Narodu Dawyd Arachamija poinformował, że w ciągu doby udało się ewakuować ponad 40 tys. kobiet i dzieci. „Próbowaliśmy 100 tysięcy, ale nie wyszło” – dodał. Ocenił, że najtrudniejsze odcinki to Mariupol, Charków i obwód kijowski.

W obwodzie kijowskim Rosjanie na posterunku w miejscowości Stojanka przeszkodzili w ewakuacji kilku tysięcy cywilów z Buczy i Hostomla, którzy jechali 50 autobusami.

Udało się natomiast ewakuować ludzi z Worzela – pisze BBC. Wśród ewakuowanych jest 50 dzieci z domu dziecka. Z Irpienia i Worzela ewakuowano ponad 3 tys. ludzi, w tym kilkaset dzieci, osób starszych i ciężko chorych – podała policja, cytowana przez agencję Interfax-Ukraina.

Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych przekazała natomiast, że do Kijowa przybywają autobusy z ewakuowanymi mieszkańcami Hostomla, Buczy, Worzela, Irpienia i Borodianki.

Ludzie przez wiele dni nie mogli opuścić swoich mieszkań przez bombardowania i ostrzały, ale nareszcie im się to udało dzięki „zielonemu korytarzowi”

— napisano w komunikacie. Ewakuowani otrzymują jedzenie na dworcu kolejowym w Kijowie i są kierowani do pociągów ewakuacyjnych.

Przedstawiciel wojskowej administracji obwodu kijowskiego Witalij Własiuk powiedział z kolei BBC, że ewakuacja z Borodianki się nie odbyła, bo rosyjscy wojskowi zablokowali kolumnę. Zaznaczył, że część mieszkańców Buczy i Hostomla mogła dojść do Worzela i stamtąd wyjechać.

W obwodzie zaporoskim odbyła się ewakuacja z Enerhodaru. Po trzech godzinach oczekiwania autobusy wyjechały w kierunku Zaporoża – pisze portal Suspilne.

Z miasta Sumy wyjechało 25 ewakuacyjnych autobusów z ponad 1000 ludzi. Korytarzem humanitarnym w stronę Połtawy jedzie 6 tys. samochodów z ponad 20 tys. ludzi.

Z Iziumu w obwodzie charkowskim udało się ewakuować 250 mieszkańców, ale nie było korytarza humanitarnego.

Faktycznie „zielonego korytarza” nie było. Rosja cynicznie oszukała i nas i cały świat. Z ludzi po prostu robią zakładników

— podkreślił zastępca mera Wołodymyr Macokin.

Znów nie doszło do ewakuacji cywilów z Mariupola, Rosjanie też uniemożliwili wjechanie do miasta humanitarnego konwoju.

To ludobójstwo w centrum Europy w XXI wieku

— napisał na Facebooku szef władz obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko.

Uszkodzony budynek szpitala w Żytomierzu

W wyniku kolejnego rosyjskiego ataku bombowego na Żytomierz, w środkowej Ukrainie, uszkodzony został dom mieszkalny i obiekty infrastruktury – kotłownia i budynki szpitali – poinformował w środę mer Serhij Suchomłyn. Ranna jest starsza kobieta.

Według mera bomba zniszczyła kotłownię, która dostarcza ciepło do 1/3 miasta. W wyniku wybuchów wybite zostały szyby w dwóch szpitalach – miejskim i dziecięcym.

W czasie ataku mieszkańcy byli w schronach – poinformował Suchomłyn.

W mieście na prośbę wojska wyłączono oświetlenie na ulicach, bo – jak wyjaśnił mer – „rosyjskie samoloty zmieniły taktykę i latają bardzo nisko”.

Zdjęcie, które przemawia do wyobraźni

Dziennikarz Illia Ponomarenko, który relacjonuje wydarzenia z wojny na Ukrainie, opublikował zdjęcie dokumentujące skutki ostrzału Mariupola. Materiał jest szokujący.

Po prostu spróbuj i zrealizuj to. Rosja zrzuciła dziś 1000-kilogramową bombę lotniczą na centrum Mariupola. W miejscu pomiędzy szpitalem a centrum urodzeń. Tylko dlatego, że może

— napisał korespondent wojenny.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJakie są granice pomocy dla Ukraińców?
Następny artykułBiblioteka Piotrków Trybunalski: LEGO Robotyka