A A+ A++
  • Oficjalnie powodem dymisji Alicji Knast była kontrola przeprowadzona przez służby samorządowe w Muzeum Śląskim, która miała wykazać nieprawidłowości finansowe
  • Dziennikarze Onetu zdobyli dokumenty, które ukazują tę sytuację w innym świetle
  • W dokumentach tych — wysyłanych do państwowych instytucji, w tym do Ministerstwa Kultury — Knast twierdzi, że marszałek śląski Jakub Chełstowski (PiS) naciskał na wycofanie wniesionego przez nią do sądu pozwu przeciwko Budimexowi
  • “Zostałam przez niego poinformowana, że oczekuje on, abym podjęła pozasądowe negocjacje z tą spółką, która była jednym z kluczowych wykonawców nowej siedziby Muzeum Śląskiego. I wręczył mi wizytówkę tego pośrednika” — pisze dyrektorka
  • Onet ustalił, że ów pośrednik trafił do Chełstowskiego dzięki kontaktom w otoczeniu europosła Grzegorza Tobiszowskiego, najważniejszego człowieka PiS na Śląsku

Po tym artykule, 5 marca 2020 r. Chełstowski zapowiedział, że w sprawie zawiadomi prokuraturę

Znana w środowiskach kulturalnych i artystycznych dyrektorka Muzeum Śląskiego Alicja Knast została zwolniona kilka tygodni temu w atmosferze skandalu przez władze województwa śląskiego. Decydującą rolę odegrał marszałek z PiS, Jakub Chełstowski, który zignorował protesty w obronie Knast. Petycję z poparciem dla pani dyrektor, zorganizowaną przez pracowników Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, podpisało około 2,5 tys osób. Poparło ją też Stowarzyszenie Muzealników Polskich oraz Polski Komitet Narodowy Międzynarodowej Rady Muzeów ICOM.

Na nic się to nie zdało.

Wizytówka tajemniczego pośrednika

Oficjalnie powodem wyrzucenia jej z pracy była kontrola przeprowadzona przez służby podległe marszałkowi w Muzeum Śląskim, która miała wykazać nieprawidłowości finansowe.

Dziennikarze Onetu zdobyli dokumenty, które ukazują tę sytuację w innym świetle. Pierwszy to notatka, którą sporządziła Knast po spotkaniu z marszałkiem śląskim Jakubem Chełstowskim, któremu podlega muzeum.

Cofnijmy się o ponad rok. Jest 12 luty 2019 r. “W czasie spotkania z Marszałkiem Jakubem Chełstowskim w jego gabinecie, zostałam przez Niego poinformowana, że oczekuje on, abym – nie zważając na zbliżający się termin rozprawy z Budimex SA i ustaloną uprzednio strategię procesową – podjęła pozasądowe negocjacje z tą spółką, która była jednym z kluczowych wykonawców nowej siedziby Muzeum Śląskiego. I wręczył mi wizytówkę tego pośrednika wraz z numerem telefonu. (…) Niespotykane jest, aby Marszałek Województwa lobbował na rzecz podmiotu, w którym Muzeum Śląskie (instytucja podległa) jest w sporze sądowym”.

Pozew o 120 milionów

Rozprawa o której wspomina Knast to efekt pozwu z lipca 2017 roku, który Muzeum Śląskie złożyło przeciwko konsorcjum firm Budimex SA oraz powiązanej z nim kapitałowo spółki Ferrovial Agroman, które wybudowały nową siedzibę dla tej placówki. Zdaniem Knast, w obiekcie są poważne wady, za które odpowiedzialność ponosi wykonawca — chodzi m.in. o przeciekające mury, które uniemożliwiają bezpieczne wystawianie eksponatów. Muzeum w pozwie żąda ponad 120 mln zł odszkodowania, albo obniżenia wartości kontraktu o 34 mln zł.

W notatce Knast pisze, że “marszałek Jakub Chełstowski domagał się podczas naszego spotkania w lutym 2019 r., abym skorzystała z propozycji mediacji, jaką jemu złożyła osoba powołująca się na wpływy w tej firmie. Zaznaczam, że nazwisko rekomendowanej przez Marszałka osoby nie pojawiło się na żadnym etapie przygotowania do sprawy sądowej ani prac nad budową nowej siedziby Muzeum Śląskiego. Osoba ta nie jest Muzeum Śląskim znana, nigdy nie kontaktowała się z Muzeum, ani ze mną osobiście”.

W dokumentach, które Knast rozesłała do kilku instytucji państwowych jest zdjęcie wizy … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAudi A6 Allroad Quattro – inni chcą być, a ono już jest
Następny artykułUkraina ma nowego premiera. Parlament zaakceptował kandydata