A A+ A++

Tamila Buherenko, współorganizatorka akcji, wydarzenie utworzyła już w poniedziałek. – Mój młodszy brat jest żołnierzem poborowym, stacjonuje w Charkowie. I on już kilka dni temu opowiadał, że oficerowie mówią, że wkrótce może wybuchnąć wojna. To jeszcze dziecko, ma 19 lat. Bardzo się o niego boimy – mówi Buherenko, która w Polsce mieszka od roku.

Od miesiąca pracuje w przedszkolu w Poznaniu. – Na Ukrainie pracowałam jako nauczycielka języka ukraińskiego. Mówiłam dzieciom, że jesteśmy niepodległym państwem. Ja sama mówię po rosyjsku i ukraińsku. Kiedy byłam w Odessie, wiele osób mówiło po rosyjsku, ale to nie znaczy, że chcą mieszkać w Rosji. Wojna to zagrożenie dla każdego narodu. Wydawało się, że w XXI wieku jest już niemożliwa – opowiada.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWojna w Ukrainie. Trzeci dzień rosyjskiego ataku. Relacja na żywo
Następny artykułFoodtrucki znowu w Legionowie. Potraw z różnych stron świata spróbujesz już w pierwszy weekend marca!