Wpływ konfliktu odczuwalny będzie zdecydowanie przez wszystkich ze względu na skokowy wzrost cen wielu surowców. Z pewnością zdrożeje ropa. Cytowana przez Reuters analiza JP Morgan zakłada, iż cena baryłki ropy może wzrosnąć do nawet 150 dolarów, co mogłoby spowolnić globalny wzrost PKB do zaledwie 0,9 proc. w I półroczu. Przy okazji napędziłoby też średnią inflację na świecie do 7,2 proc.
Wraz ze wzrostem cen ropy należy też spodziewać się wzrost cen gazu, co uderzy w wielu europejskich odbiorców uzależnionych od dostaw rosyjskiego błękitnego paliwa. Choć sezon grzewczy zbliża się ku końcowi, gaz jest podstawowym paliwem wykorzystywanym w przemyśle. Ewentualne skutki wojny na Ukrainie mogą oznaczać problemy z zaspokojeniem zapotrzebowania przemysłu na gaz w wielu krajach importujących go z Rosji.
Jednak nie tylko węglowodory staną się droższe w wyniku wojny rosyjsko-ukraińskiej. Ukraina jest trzecim największym eksporterem kukurydzy na świecie i czwartym sprzedawcą pszenicy. Rosja zaś jest największym eksporterem tego zboża. Oba kraje eksportują zboże przez porty czarnomorskie, podobnie jak Kazachstan i Rumunia, dwaj znaczni eksporterzy zbóż. Wojna zapewne doprowadzi do zakłóceń w dostawach, co doprowadzi do wzrostu cen żywności. Co więcej, znaczna część importerów ukraińskiego zboża to państwa afrykańskie i azjatyckie. Ograniczenie, a także wzrost cen żywności na tych rynkach może doprowadzić do niepokojów społecznych w regionach pozornie ni … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS