A A+ A++

Wojna na Ukrainie. Dwunasty dzień inwazji Rosji [RELACJA NA ŻYWO]

Chcesz wiedzieć, co się dzieje w Białymstoku i regionie? Zapisz się na nasz poranny newsletter lokalny, a nic Cię nie ominie.

O niepokojącej fali agresji, jaka zaczęła wylewać się na Białorusinów mieszkających w Polsce, mówili w poniedziałek (7 marca) przed białostocką Komedą Wojewódzką Policji podlaski poseł Lewicy Paweł Krutul (Wiosna) wraz z Natalią Stsepantsową, przedstawicielką diaspory białoruskiej w Białymstoku z Fundacji „Białoruś 2020″ (założona została w Białymstoku po sfałszowanych wyborach prezydenckich 2020 r. na Białorusi) oraz inni przedstawicielami tej diaspory.

Wojna na Ukrainie. Fala hejtu najgorsza jest w internecie

Na konferencję – przed spotkaniem z komendantem wojewódzkim policji – poseł i pozostali jej uczestnicy oraz uczestniczka przyszli z tabliczkami na biało-czerwono-białym tle: „Łukaszenko nie jest Białorusią!”, „Pomagaj nie hejtuj!”, czy „Przyjaźń, pomoc, zrozumienie! Zwracali uwagę, że po wybuchu wojny na Ukrainie coraz częściej dochodzi do ataków na Białorusinów w Polsce – zwłaszcza w internecie. Natalia Stsepantsowa podkreślała, że Białorusini mieszkający w Polsce, w tym także w Białymstoku, wspierają Ukraińców i są przeciwko reżimowi Łukaszenki.

– Służby specjalnie robią prowokacje, żebyśmy się rozdzielili i walczyli ze sobą. Nie wolno równać każdego Białorusina i każdego Rosjanina z przedstawicielami reżimu Łukaszenki czy Putina – zaznaczała.

Poseł Krutul przywoływał przykład fizycznej agresji: – Na drodze krajowej nr 8 między Białymstokiem a Augustowem ktoś poprzebijał opony i porysował busy na białoruskich tablicach rejestracyjnych.

Podkreślał: – Fala hejtu najgorsza jest w internecie. Będziemy apelować do podlaskiej policji, żeby patrole zwróciły szczególną uwagę na auta przyjeżdżające z Białorusi, Ukrainy czy Rosji, czy też na miejsca, w których ci ludzie pracują, aby czuli się u nas bezpiecznie.

Odezwa Białorusinów w Polsce: Agresja na Ukrainę jest niedopuszczalną zbrodnią

Rzecznik policji: Nie mamy tego typu zgłoszeń

Przedstawiciele wielotysięcznej diaspory białoruskiej Białegostoku, których większość stanowią uciekinierzy i uciekinierki przed represjami reżimu Łukaszenki, przywołują przykłady niechęci, które napotykają w podlaskiej stolicy po agresji Rosji na Ukrainę:

– Coraz częściej niechętnie ludzie chcą nam wynajmować mieszkania czy zatrudniać. Nasze dzieci w szkołach spotykają się z odzywkami typu: „e, ty Ruski!”. W jednym z banków nie chciano założyć konta jednemu z uchodźców białoruskich tylko dlatego, że w paszporcie miał napisane, że urodził się w Rosji.

Rzecznik KWP w Białymstoku podinsp. Tomasz Krupa pytany o przypadki agresji wobec Białorusinów czy Rosjan w Podlaskiem stwierdził:

– Na chwilę obecną nie mamy tego typu zgłoszeń. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z sytuacji, jaka istnieje. Doniesienia medialne o sytuacji w Polsce również wskazują na to, że do takich sytuacji dochodzi. Na szczęście na Podlasiu nie mamy tego typu zgłoszeń. Jeżeli dojdzie do takich, konieczne jest jak najszybsze zgłoszenie do najbliższej jednostki policji.

Przy okazji poinformował, że białostoccy policjanci prowadzą dochodzenie w sprawie oblania czerwoną farbą tablicy przed wejściem do konsulatu Białorusi w Białymstoku – na wniosek pracowników tego konsulatu.

Konferencja prasowa posła Pawła Krutula Fot. Materiały prasowe

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoniec „oddziałów covidowych”. NFZ kończy finansowanie szpitali tymczasowych
Następny artykułTRZY TIRY Z POMOCĄ DLA UKRAINY PRZYJECHAŁY DO ŁAZÓW – wideo