A A+ A++

Na koniec tygodnia zapowiedziano drugie czytanie projektu ustawy doprecyzowującej okoliczności, w których funkcjonariusze mogą sięgnąć po broń. Podczas pierwszego czytania projektu wszystkie kluby parlamentarne były za dalszymi pracami.

– Lewica zapowiedziała jednak poprawki, zastrzeżenia zgłosiły też PiS i Konfederacja. Najwięcej kontrowersji budzi możliwość wprowadzenia do kodeksu karnego przepisu, który zakłada, że użycie broni niezgodnie z zasadami nie będzie przestępstwem. Co ważne, przepis będzie obowiązywał tylko w pewnych okolicznościach np. dla odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność. 


Zobacz wideo

Kontrowersje wokół możliwości użycia broni 

Generał broni rez. Mirosław Różański przestrzegał w TOK FM przed wyrzuceniem projektu do kosza. W jego ocenie wymaga on dalszych prac.

– Musimy zachować balans. Stwórzmy warunki, by nie było sytuacji, że pewne zapisy są niekonstytucyjne, ale nie mówmy też o ustawie, że jest w całości zła – przestrzega senator Polski 2050-Trzecia Droga i przewodniczący senackiej Komisji Obrony Narodowej. 

On sam widzi w ustawie szereg dobrych rozwiązań, w tym te z zakresu współpracy między policją a strażą graniczną czy np. policją a wojskiem.

W ocenie Macieja Koniecznego, który także gościł w TOK FM, ustawa co do swojej istoty jest jednak nieakceptowalna.

– Samo założenie, że nie tyle dajemy nowe uprawnienia, o ile zwalniamy mundurowych z konsekwencji nieprzestrzegania prawa w przypadku użycia broni, jest skrajnie niebezpieczne, niekonstytucyjne i szkodliwe – mówił poseł Partii Razem. Przekonywał też, że ustawa w dużej mierze jest “efektem histerii wywołanej przez PiS w związku z interwencją Żandarmerii Wojskowej”.

– Zastrzegam, że w tym przypadku mówię tylko w imieniu Partii Razem, bo głosy na Lewicy mogą się różnie rozkładać – podkreśli gość “Światopodglądu”. 

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty “taniej na zawsze”. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

“Wojna – mundur – bezpieczeństwo i już nie ma konstytucji”

Projekt ustawy spotkał się z krytyką m.in. Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Zdaniem jej przedstawicieli, proponowanych zmian nie można przeprowadzać bez konsultacji.

W ocenie gen. Mirosława Różańskiego problem leży jednak gdzie indziej. Za trudną sytuację w armii obwinia byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka, a także ustawę z 2022 r. o obronie ojczyzny.

– Jeśli Błaszczak doprowadził do tego, że dziś mamy żołnierzy, którzy w ciągu 28 dni przechodzą przeszkolenie i dostają broń do ręki, to jest to bardzo niebezpieczne – mówił w rozmowie z Agnieszką Lichnerowicz. 

Inna rzecz, jak dodał, że “w szeregi armii wstępują ludzie, którzy nie są podawanie badaniom psychofizycznym”. – Dla poprzedniej partii liczyły dla słupki – przekonywał, przywołując przykład dezertera, który przeszedł na stronę białoruską.

Z kolei zdaniem Macieja Koniecznego kłopotem jest w ogóle przyznawanie ochrony prawnej na koszt państwa nie tylko żołnierzom, ale także np. policji. – To wszystko jedzie po bandzie: każdy mundurowy, który używa siły bezprawnie ma teraz mieć adwokata za nasze pieniądze –  oburzał się poseł Razem.  

W jego ocenie wiele do życzenia pozostawiają także same zapisy, które są nieprecyzyjne.

– Jeśli osoba przekracza granicę i ma w ręku niebezpieczny przedmiot – co zdefiniowane jest w prawie tak, że równie dobrze może to być but – to w tym momencie żołnierz może strzelać. Nie tylko do tej osoby, ale także do osób, które jej towarzyszą. Zasadniczo: ktoś idzie z czymś w ręku, nie rozumie po polsku, nie reaguje, żołnierz może otworzyć ogień do grupy cywilów i nie ponieść za to kary, nawet jeśli wszystkich wystrzela – argumentował, podsumowując krótko: “wojna-mundur-bezpieczeństwo i już nie ma konstytucji”.

“Political fiction” 

Zdaniem gen. Różańskiego w tej sytuacji rozwiązań jest kilka. Są to m.in. zmiana sposobu szkolenia przyszłym żołnierzy i zdefiniowanie na nowo, czym jest prawo użycia broni. – To jest opisane w siedmiu ustawach. Konia z rzędem temu politykowi, który mi wymieni te siedem ustaw i treści, które są tam zawarte – ironizował.  

Do tego, jak zastrzegł, trzeba dać służbom uprawnienia adekwatne do sytuacji, także na czas pokoju.

– Teraz na granicy mamy sytuację, że jesteśmy w stanie przerzucić tam wojsko, ale co z tego, skoro ono nie jest przystosowane do tego rodzaju operacji, nie jest odpowiednio przeszkolone. A przecież tam są teraz operacje natury policyjnej. Przecież mamy do czynienia z grupami agresywnych cywilów, a nie obcego wojska – mówił.

Przedstawiciela partii Razem takie pomysły jednak nie przekonują. 

– A jak nie będzie kontratypu (wyłączenie odpowiedzialności za przestępstwo popełnione w szczególnych warunkach- red.), a będzie operacja wojskowa? – dopytywała na koniec prowadząca.  

– Jesteśmy w sferze political fiction. Mam poczucie, że jesteśmy w bardzo niebezpiecznym momencie: kiedy ktoś wyciąga kartę bezpieczeństwa, to nagle przestają obowiązywać jakiekolwiek reguły – skwitował Maciej Konieczny. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSkłady Drużyn NBA 2024/2025. Kto przychodzi i skąd oraz kto odchodzi i dokąd?
Następny artykułBaseus rewolucjonizuje otwarte wrażenia dźwiękowe dzięki nowym słuchawkom dousznym Eli Sport 1 Open-Ear TWS