Wracamy do tematu niedzielnego pożaru, który w dużej części strawił zabytkowy budynek dawnego młyna w Iławie. Jak nam powiedział dziś (wtorek 17 marca) Jerzy Domino z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, budynek nie powinien zostać zburzony. Wręcz przeciwnie — można go odbudować.
W poniedziałek odbyła się inspekcja dawnego młyna przeprowadzona przez Tomasza Patorskiego, powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, na miejscu byli też przedstawiciele elbląskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
— Po oględzinach tego miejsca wraz konserwatorem zabytków podjęliśmy decyzję, że rozebrać należy tylko najwyższą kondygnację tego budynku — mówi Tomasz Patorski. — Mowa tu o pozostałości drewnianego dachu, innych elementach drewnianych oraz ścianie ceglano-drewnianej, czyli ścianie ryglowej, która najbardziej ucierpiała podczas pożaru — dodaje powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Na miejscu pracował także Jerzy Domino z Elbląga. Dziś skontaktowaliśmy się z nim, aby dowiedzieć się, jaka jest decyzja w sprawie przyszłości zabytku.
— Takie sytuacje niestety się zdarzają; zabytki płoną, są zalewane, popadają w ruinę — zaczyna wypowiedź główny specjalista ds. zabytków nieruchomych elbląskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
— Według naszej oceny, budynek ten można odbudować, jednak w tej kwestii wiele zależy od właściciel dawnego młyna, bowiem budynek w dużej części spłonął — dodaje Jerzy Domino. — Z zabytkami będącymi w prywatnych rękach jest tak, że jeśli właściciel jest mało odpowiedzialny, to czy miałby zabytek czy też nowe mieszkanie, to i tak by je doprowadził do ruiny. Natomiast jeśli właściciel dba o swoją nieruchomość, to od razu widać to gołym okiem — dodaje zupełnie przy okazji główny specjalista ds. zabytków nieruchomych.
Tuż po pożarze pojawiły się opinie, że wobec zniszczeń jakim uległ dawny młyn, to budynek powinien zostać zburzony. Nie zgadza się z tym Domino.
— Nasza opinia w tym temacie jest negatywna, uważamy, że budynek nie powinien zostać zburzony, tylko wyremontowany — mówi.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zabytek należy do biznesmena z Morąga oraz małżeństwa przedsiębiorców z Bydgoszczy. Dawny młyn od lat wystawiony jest na sprzedaż – ofertę wciąż można znaleźć w internecie, a cena wynosi aktualnie ponad 500 tysięcy złotych. Jak się dowiedzieliśmy z nieoficjalnych źródeł, podobno niedawno pojawił się chętny na zakup tej nieruchomości…
szczęścia do gospodarzy
W gronie zabytków Iławy, których opis i historię publikowaliśmy w naszym cyklu, sporo jest obiektów bardzo ładnych, zadbanych. Słowem: do wyglądu i stanu nie ma co się czepiać. Są też niestety budynki, które chluby naszemu miastu nie przynoszą. Tak od lat jest m.in. z młynem znajdującym się przy ulicy Kościuszki 24.
Historię i pecha obiektu przybliżył nam wówczas Dariusz Paczkowski, iławski przewodnik terenowy, który współtworzył nasz cykl o zabytkach. Opis konserwatorki pochodził tradycyjnie z dokumentu “Aktualizacja raportu: Gminna ewidencja zabytków Gminy Miejskiej Iława” stworzonego w 2013 roku.
W publikacji z 2015 roku można było przeczytać:
Dokument lokacyjny z 1317 roku, który potwierdza lokację Iławy w roku 1305 wspomina już o młynie w Iławie. Gospodarze, jakimi byli wówczas Krzyżacy, usytuowali młyn w miejscu nieprzypadkowym. Historia budowy młyna była ciekawa choćby z tej racji, że najpierw postawiono budynek, a dopiero później, gdy był już gotowy, przekopano do niego kanał (odgałęzienie rzeki). Dokumenty średniowieczne mówią, że na Iławce istniał jeszcze jeden młyn, w okolicach Dziarnówka. Był on mniejszy od młyna iławskiego.
Krzyżacy bardzo dbali o to, by mieszkańcy Iławy i okolic przywozili zboże do iławskiego młyna. Zwalczano i niszczono żarna w domach prywatnych. Krzyżacy mieli monopol na mielenie, odpłatne oczywiście.
W roku 1520 młyn na Iławce spłonął i przez ponad 40 lat był nieczynny. Kolejne lata przyniosły odbudowę młyna i aż do końca wieku XIX pełnił on swoją rolę. Koryto kanału z czasem zarosło i przestało pełnić swoją funkcję. W latach 30-tych XX wieku młyn został poddany gruntownemu remontowi, zamontowano elektryczne urządzenia do przemiału zboża.
Dzisiejszy wygląd młyna w niczym nie przypomina budowli, którą postawili tu Krzyżacy. Brak niestety rycin, które ukazywałyby jego pierwotny wygląd.
Jak młyn wygląda dzisiaj, każdy widzi. Jest w opłakanym stanie, idzie jesień i zima i pewno znowu stanie się on miejscem noclegów i alkoholowych libacji… Co dalej z iławskim zabytkiem? Aktualnie młyn bardziej przypomina rozlatujący się “słup” reklamowy…
Zespół młyna wodnego na rzece Iławka został wzniesiony na przełomie XIX i XX wieku. Metryka funkcjonowania w tym miejscu młyna jest znacznie starsza i sięga 1386 roku. Obecna zabudowa zespołu została wzniesiona w stylu neogotyckim, w konstrukcji częściowo szkieletowej, pełnej, częściowo murowanej. Ściany nierynkowe, z czerwonej cegły. Obecnie budynki zespołu są nieużytkowane, zabezpieczone poprzez zamurowanie otworów okiennych i drzwiowych.
źródło: “Aktualizacja raportu: Gminna ewidencja zabytków Gminy Miejskiej Iława”
OPIS KONSERWATORSKI ZESPÓŁ MŁYNA WODNEGO (wraz z zabudową w postaci budynku produkcyjnego, budynku mieszkalnego, z wyposażeniem technicznym budynku produkcyjnego oraz otoczeniem), UL. KOŚCIUSZKI 24 |
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS